Chojnow.pl
Zapoznaj się z naszą Polityką prywatności
facebook twitter YT IG
Logowanie Rejestracja
REKLAMUJ SIĘ NA CHOJNOW.PL SPRAWDŹ NASZĄ OFERTĘ BANERÓW I ARTYKUŁÓW SPONSOROWANYCH

Reymonta straszy, ale ratusz ma pomysł

Autor Paweł Pawlucy
Data utworzenia: 23 kwiecień 2012, 11:25 Wszystkich komentarzy: 46


Reymonta straszy, ale ratusz ma pomysł

Prace nad upiększeniem chojnowskiego Rynku wciąż trwają, tymczasem w jego pobliżu mocne emocje mieszkańców wciąż wzbudza nigdy niewybudowana jezdnia ulicy Reymonta. Ten odcinek ma ciekawą historię, w której najczęściej pojawiają się... przedstawiciele duchowieństwa.

Ulica Dąbrowskiego przebiega niemal przez serce Chojnowa, obok Gimnazjum nr 1 i kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Tuż przy parafii droga powinna łączyć się z ul. Reymonta, ale budowa tego odcinka, choć zaplanowana niemal ćwierć wieku temu, nigdy nie doszła do skutku. Kierowcom to jednak nie przeszkadza. Zamiast podróżować asfaltówką, wolą skracać drogę w kierunku Bolesławca, wjeżdżając na kilkudziesięciometrowy odcinek dziurawej nawierzchni.

KSIĄDZ POWIEDZIAŁ: NIE

Zawiłą historię niewybudowanej ulicy jak przez mgłę pamięta dawny burmistrz miasta, Dariusz Jedynak. Ówczesny gospodarz Chojnowa potwierdza, że sprawa dotyczyła zabytkowego kościoła. Kler sprzeciwił się wtedy budowie, argumentując, że natężenie ruchu mogłoby wywołać drgania, które stopniowo uszkadzałyby zabytkową świątynię.

– Pamiętam, że dobrych 20 lat temu ta droga miała wyprowadzać komunikację miejską przez centrum – wspomina Robert Wierzbicki, radny powiatowy, strażnik miejski i satyryk z Chojnowa. – Niestety, wobec sprzeciwu duchownych nakłady, które wcześniej poniesiono poszły na marne i budowę przerwano. Pracując jeszcze jako strażnik w Chojnowie słyszałem, że gdy kradziono miedziane rynny z kościoła, księża zmienili zdanie. Doszli do wniosku, że gdyby droga powstała, zwiększony ruch mógłby pomóc w walce ze złodziejami. Do pomysłu jednak nie wrócono.

Od czasu, gdy na wybudowanie drogi nie zgodzili się duchowni, o inwestycji niemal całkowicie zapomniano. Dziś, gdy w Rynku trwa szeroko zakrojona modernizacja, warto wrócić do dawnej koncepcji.

RYNEK WOLNY OD AUT

– Dobrze by było, gdyby ta droga wreszcie powstała. To odciążyłoby Rynek z ruchu i stworzyło alternatywę objazdu – przekonuje Wierzbicki.

Część mieszkańców uważa wręcz, że serce miasta powinno zostać całkowicie zamknięte dla samochodów.

– Od dawna jestem zwolennikiem tego pomysłu – komentuje Stanisław Horodecki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chojnowie. – Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że jest to trudne do zrealizowania ze względu na rozkład ulic w centrum i obowiązującą organizację ruchu.

Władze miasta nie komentują historii związanych z inwestycją, którą zaplanowano już pod koniec lat 80. Zapewniają natomiast, że tamtejszy obszar wciąż znajduje się w ich polu widzenia. To jednak melodia przyszłości.

– Zaprojektowanie i budowa drogi w ul. Reymonta będą możliwe w dalszej perspektywie, przy docelowym zagospodarowaniu terenu pomiędzy ulicami Skargi, Ogrodowej, Głowackiego i Reymonta – zapowiada Jan Serkies, burmistrz Chojnowa.

OBJAZD JEDNAK BĘDZIE

Chociaż nie ma jeszcze oficjalnego terminu wylania asfaltowej nawierzchni na ul. Reymonta, niebawem miejscowych kierowców czeka pozytywne zaskoczenie. Przedstawiciele ratusza zdradzili nam, że planują usprawnić komunikację, budując inną drogę.

– W najbliższym czasie przejazd w tym rejonie usprawni zaprojektowany i zaplanowany do realizacji w 2012 r. odcinek ul. Bielawskiej, łączący Bolesławiecką z Dąbrowskiego. Znacznie skróci to dojazd do ul. Kolejowej i pozwoli kierowcom ominąć centrum – wyjaśnia gospodarz Chojnowa.

Zorganizowanie dodatkowej trasy w kierunku Bolesławca ma związek z planowanym utworzeniem osiedla domów jednorodzinnych. Nowa droga umożliwi jego mieszkańcom dojazd do ul. Bolesławieckiej, a z drugiej strony – do osiedla Wyspiańskiego.

– W dalszej perspektywie będzie to droga wylotowa z Chojnowa w kierunku Rokitek i Chocianowa, łącząca się z drogą wojewódzką nr 328 – dodaje Jan Serkies.



Komentarze

Słyszałem kiedyś o sytuacji, gdy chojnowskie pogotowie pojechało do zawału do Legnicy na osiedle Piekary. To osiedle obok ... legnickiego szpitala. Na tej podstawie mogę twierdzić, że pogotowie ma braki i te 19 karetek to o wiele za mało. Tylko że- jeżeli taki rzeczony zawał wystąpiłby w tym czasie w Chojnowie, pogotowie jechałoby z np. Lubina 45 minut. Jakie szanse ma pacjent na przeżycie? Kiedyś na innym z chojnowskich forów toczyła się rozmowa o 40-minutowym dojeździe zespołu ratunkowego do wypadku koło Jerzmanowic (audi TT i Asterka się pukły). Widać obie rzeczone przez Ciebie karetki były akurat na wyjeździe i trzeba było dość długo czekać na przyjazd.
Nie mam absolutnie do Ciebie żadnych wątów. Chodzi tylko o pokazanie skali problemu. Tak jak mówiłem powyżej, PSP ma wsparcie w postaci OSP, pogotowie takowego nie posiada. Miasto Chojnów i gmina Chojnów (ok. 14 tys. + 9.5 tys. mieszkańców) ma poważny problem kiedy obie karetki akurat się rozjechały w teren.
zgłoś komentarz
Nie mam absolutnie do Ciebie żadnych wątów. Chodzi tylko o pokazanie skali problemu. Tak jak mówiłem powyżej, PSP ma wsparcie w postaci OSP, pogotowie takowego nie posiada. Miasto Chojnów i gmina Chojnów (ok. 14 tys. + 9.5 tys. mieszkańców) ma poważny problem kiedy obie karetki akurat się rozjechały w teren.
Tak tylko napomknę... widzę Firemax otrzymałeś reprymendę na innym chojnowskim forum. Kolega tam wypowiadający się potwierdza, że w Chojnowie od około 2 lat posiadamy tylko jedną karetkę pogotowia typu S (Specjalistyczna). Informacje z pierwszej ręki. Więc tym gorzej dla nas. O zgrozo ...
zgłoś komentarz
Tak tylko napomknę... widzę Firemax otrzymałeś reprymendę na innym chojnowskim forum. Kolega tam wypowiadający się potwierdza, że w Chojnowie od około 2 lat posiadamy tylko jedną karetkę pogotowia typu S (Specjalistyczna). Informacje z pierwszej ręki. Więc tym gorzej dla nas. O zgrozo ...
Rozumiem ciebie... Według moich danych są 2 karetki i nie tak dawno obydwie(daty nie pamiętam ale na pewno nie było to 2 lata temu) najpierw przyjechała jedna "S" pod pewną pijalnię do mężczyzny który upadł na beton i rozwalił sobie głowę nie minęło 10 minut i na miejscu pojawiła się karetka "W" która zabrała klienta do szpitala. obydwie przyjechały od strony Jednostki Ratowniczo Gaśniczej... Według kogoś innego w naszym mieście jest 1 karetka może ma bardziej pewne informacje nie wnikam i nie chce się kłócić. Ale czy znajduje się tu jedna czy 2 to i tak jest moim zdaniem za mało jak na nasze miasto i gminę.
zgłoś komentarz
Dość dawno po Chojnowie jezdziła karetka - TOYOTA. Później Legnica nam ją zabrała i dała jakiegoś VW. Później znów coś się odmieniło i bodaj Toyka znów była. Teraz jeździ Mercedes. No ale ... nieważne. Tak jak ustaliliśmy wspólnie - karetek na gminę i miasto Chojnów jest stanowczo za mało.
zgłoś komentarz
Zamiennie też przecież jeżdzą składy ratunkowe z Legnicy i innych okolicznych miast wyposażonych w PR. Więc niekoniecznie była to "nasza" ta druga karetka.
zgłoś komentarz
Jest to możliwe nie mówię że nie może ta druga karetka była gdzieś w okolicy i dlatego w tak krótkim czasie pojawiły się tam obydwie.
zgłoś komentarz

Dodaj Komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.