Chojnow.pl
Zapoznaj się z naszą Polityką prywatności
facebook twitter YT IG
Logowanie Rejestracja
REKLAMUJ SIĘ NA CHOJNOW.PL SPRAWDŹ NASZĄ OFERTĘ BANERÓW I ARTYKUŁÓW SPONSOROWANYCH

Kredyt mieszkaniowy we frankach – jak sobie poradzić?

Autor Partnerstwo
Data utworzenia: 01 grudzień 2015, 18:07


Kredyt mieszkaniowy we frankach – jak sobie poradzić?

Kredyty mieszkaniowe we frankach szwajcarskich przez długi czas uznawane były za bardzo korzystne rozwiązanie, pozwalające na sfinansowanie zakupu nieruchomości. Wszystko uległo jednak zmianie, kiedy kurs waluty zaczął szybować w górę, a wraz z nim miesięczna rata. Sprawdźmy, co możemy zrobić, jeśli jesteśmy posiadaczami kredytu hipotecznego we franku szwajcarskim.

Duże ryzyko

Zdecydowana większość Polaków decyduje się na sfinansowanie zakupu mieszkania poprzez zaciągnięcie kredytu. Główną przyczyną takiego kroku są oczywiście względy finansowe. Mało kto jest w stanie z własnej kieszeni pokryć wszystkie koszty związane z zakupem nieruchomości. Tymi samymi względami kierowały się tysiące Polaków, którzy w czasach stabilnego i niskiego kursu franka szwajcarskiego zaciągali kredyt właśnie w tej walucie. Doradcy finansowi informowali ich o ryzyku związanym z podwyższeniem się kursu, jednak oferta była bardzo kusząca. Dodatkowo żeby zaciągnąć zobowiązanie w złotówkach, trzeba było wykazać się wysoką zdolnością kredytową, a nie każdy klient banku był w stanie spełnić te wymagania. Kredyt we frankach był tańszy i lepiej dostępny. Z czasem nastąpił gwałtowny wzrost kursu waluty, co dla „frankowiczów” oznaczało jedno – wyższą ratę. Doszło nawet do tego, że w wielu przypadkach koszty kredytu przewyższyły wartość zakupionej nieruchomości, a ich właściciele płacą nawet po 1000 złotych więcej niż w początkowym okresie.

Pomysły rządu

Wokół sprawy „frankowiczów” rozgorzała prawdziwa burza medialna. Kolejne rządy deklarowały pomoc w przewalutowaniu kredytu. Ostatni projekt ustawy proponowany przez Platformę Obywatelską miał regulować kryteria przyznawania pomocy dla osób obciążonych wysokimi ratami, jednak ustawa ostatecznie nie została uchwalona ze względu na kontrowersje jakie wywołał pomysł obciążenia banków kosztami przewalutowania kredytu. Uchwalono natomiast inny akt normatywny, na mocy którego osoby znajdujące się w ciężkiej sytuacji materialnej (np. po utracie pracy) będą mogły otrzymać pomoc finansową do 1500 złotych miesięcznie. Pomoc będzie przysługiwała niezależnie od rodzaju zaciągniętego kredytu (w złotówkach czy frankach). Dofinansowanie ma być nieoprocentowane i zwrócone w ciągu 8 lat.

A może pozew zbiorowy?

Niezależnie od decyzji rządu i uchwalanych ustaw, warto samodzielnie poszukać rozwiązania problemu. Posiadacze kredytów we frankach decydują się dołączać do pozwów zbiorowych przeciwko bankom, które zdaniem „frankowiczów” stosują nieprawidłowe klauzule przeliczeniowe, krzywdzące dla kredytobiorców i godzące w ich interesy. Klienci dążą oni do uznania owych zapisów umownych za nieważne. Warto podkreślić, że pozwy zbiorowe mają o wiele większą szansę powodzenia niż powództwa wytaczane indywidualnie. W ramach zbiorowych postępowań jednoczą się osoby posiadające identyczne zapisy umowne, dążące do obniżenia salda kredytu do kwoty podanej przez bank w chwili udzielenia zobowiązania. (źródło: http://www.franki.biz/)