Post scriptum do Kulinarne {bałagan} rewolucje.
Komentarze
07 lutego 2012
16:11
16:11
Niestety też go popieram.
Byłam w restauracji z ciekawości i zmiany jaka wprowadziła ta cała Rewolucja do mnie nie przemawiają, jakos tak poszli na łatwizne, po łebkach albo nic innego nie dało się zrobić.
Jestem bardzo ciekawa programu, wtedy skonfrontuje to co zobaczyła z tym co M.G kazał zmienić- być może się okaże że restauracja nie zrobiła tego co kazali albo że Pani M.G niestety tym razem zawiodła.
Byłam w restauracji z ciekawości i zmiany jaka wprowadziła ta cała Rewolucja do mnie nie przemawiają, jakos tak poszli na łatwizne, po łebkach albo nic innego nie dało się zrobić.
Jestem bardzo ciekawa programu, wtedy skonfrontuje to co zobaczyła z tym co M.G kazał zmienić- być może się okaże że restauracja nie zrobiła tego co kazali albo że Pani M.G niestety tym razem zawiodła.
07 lutego 2012
18:42
18:42
Masz rację..nie popisała się :/ Ciekawe czy sama objedzie knajpę i miasto po wizytacji...
08 lutego 2012
14:47
14:47
...Tak myślę,że może ta cała rewolucja jeszcze trwa?? dlatego wystrój nas nie zaskakuje, a jedzenie jest bez smaku...?? Chociaż co do potraw, to na pewno pani Gessler dała wskazówki, ale mi wogóle to jedzenie nie smakuje.Zamówiłam pierożki ze szpinakiem i parówką cielęcą, a dostałam ciasto, bo farszu mało co było i do tego potrawa była zimna! Mój narzeczony zamówił kluski z serem i boczkiem-ta potrawa była zimna i bez smaku. Gulasz ładnie pachniał grzybami i był najsmaczniejszy z tych wszystkich potraw (podano letni),ale szczerze mówiąc jadłam lepszy gulasz z dziczyzny.Liczyłam na niezapomniane smaki do których z chęcia bym wróciła, a tu było rozczarowanie i niesmak do którego nie bardzo chce się wracać:( Pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.
15:51