Wiosenno-wielkanocne spotkanie maluchów w bibliotece
Wolna środa w bibliotece, a mimo to budynek żywy i wesoły jak mało kiedy. Wczorajszego dnia, tj. 20 marca najmłodsi czytelnicy bawili i uczyli się w ramach comiesięcznych spotkań w Bibliotecznej Akademii Malucha. Jak zwykle była wspaniała, pełna atrakcji zabawa, grad pomysłów od pań bibliotekarek i smutek przy pożegnaniu.
- Razem z dzieckiem chodzimy na Biblioteczną Akademię Malucha od dłuższego czas i za każdym razem jest coraz lepiej – mówi mama uśmiechniętej dziewczynki dodając – Niebawem dojdzie do tego, że będziemy odliczały dni w miesiącu do kolejnego spotkania.
Biblioteczna Akademia Malucha cieszy się niesłabnącą popularnością wśród najmłodszych dzieci z naszego miasta i okolic. Większość maluchów, które raz przyjdą na środowe zajęcia chce wracać do nowo poznanych kolegów i koleżanek i wspólnie z nimi się bawić. Jednak nie byłoby to możliwe bez pomysłów pań bibliotekarek, które na kolejne spotkania serwują swoim uczniom coraz to nowe pomysły i atrakcje. Nie inaczej było tym razem…
Spotkanie tradycyjnie już rozpoczęło powitanie w kolorowej chuście do melodii utworu „Panie Janie…”. Tuż po zaczęła się część właściwa.
Panie bibliotekarki wzięły sobie do serca słowa Alfreda Hitchcocka o rosnącym napięciu i rozpoczęły z grubej rury – od teatrzyku „Historia żółtego kaczątka”. Historia opowiadająca o kurczątku, które nie mogło zrozumieć dlaczego jego rodzice są tak zajęci przed świętami zainteresowała wszystkie maluchy. Dzięki temu nie miały później problemów z udzieleniem odpowiedzi na szereg pytań dotyczących przedstawienia.
Jako, że Święta Wielkanocne tuż, tuż panie bibliotekarki przygotowały pogadankę o tym szczególnym czasie. Dzieci opowiadały o świątecznych potrawach, zwyczajach i tradycjach kultywowanych w ich domach. Chętnie odpowiadały na szereg, często trudnych pytań dotyczących Wielkanocy.
Całe środowe spotkanie przebiegało w świąteczno-wiosennej atmosferze. Mimo, że za oknem pogoda nie „rozpieszczała”, to w murach biblioteki świeciło słońce. Dzieci wykonywały prace plastyczne „Kolorowe jajeczka”, wspólnie z rodzicami odgadywały rebusy, śpiewały i tańczyły do znanej z poprzednich spotkań piosenki „Miała baba koguta”.
Nie mogło również zabraknąć pysznego poczęstunku, tak oczekiwanego przez zapracowane dzieci. Po nim przyszła kolej na liczne konkurencje sprawnościowe takie jak turlanie jajka do koszyczka, obieranie gotowanych jajek, zabawa w wyliczankę.
Na koniec panie bibliotekarki wręczyły maluchom świąteczne niespodzianki i złożyły życzenia rodzicom i dzieciom:
Mówi zając do baranka – jaka piękna to pisanka.
Wtem z jajeczka wyszła kurka, nastroszyła swoje piórka.
Biega, głośno krzyczy, że: Wesołych Świąt Wam życzy
Do zobaczenia za miesiąc, oczywiście na spotkaniach z cyklu Bibliotecznej Akademii Malucha!
Komentarze
16:39
21:02
21:38
No pewnie że można wykonać dobrze swoją pracę skoro należy ona do naszych obowiązków i otrzymuje się za to dobrą pensję.
22:02
22:11
Jednak w tym przypadku niema zastrzeżeń ,dobrze wykonana praca ale bez przesady na tymi "wspaniałościami"
09:57
12:10