Pomimo zakazu palą liście i gałęzie. UM przypomina o możliwości przekazania odpadów do PSZOK
Data utworzenia: 27 październik 2021, 15:48 Wszystkich komentarzy: 3
Opublikowany na naszym facebookowym profilu film, prezentujący siwy dym nad jednym z chojnowskich ogrodów działkowych, wywołał niemałą dyskusję na temat jesiennych porządków i pozbywania się liści. Pomimo zakazów, wciąż wiele osób decyduje się na robienie ogniska.
Zgodnie z przepisami, spalanie liści w ogrodzie może mieć miejsce tylko wówczas gdy gmina, w której mieszkamy, nie przewidziała innej formy ich porządkowania. W sytuacji gdy władze miejscowe uregulowały tę kwestię - a tak jest u nas - nie mamy prawa do legalnego rozpalenia ogniska w naszym ogrodzie.
O przepisach przypomina chojnowski Urząd Miejski. - Spalanie odpadów zielonych (suchych liści, skoszonej trawy, gałęzi, części roślin lub innych odpadów) powstałych po pracach w ogrodzie lub rodzinnych ogródkach działkowych jest zabronione - czytamy w komunikacie. Jednocześnie ratusz przypomina, że bioodpady podlegają segregacji i można je nieodpłatnie przekazać do PSZOK-u przy ulicy Kraszewskiego.
"Nie ma to jak dowalić się do działkowców"
Opublikowany na naszym facebookowym profilu film autorstwa Rafała Wyciszkiewicza wywołał niemałą dyskusję na temat jesiennego spalania liści. W komentarzach pojawiło się wiele głosów broniących działkowców. - Nie ma to jak dowalić się do działkowców - komentuje jeden z czytelników - Starszy Jegomość dostanie mandat od dumnych Strażników Miejskich który swój wyczyn ochoczo odnotują na kartach historii, oczywiście zapłaci mandat bo co ma zrobić, ale jak płoną wysypiska opon czy innych niebezpiecznych materiałów to wtedy aparat państwa jest bezsilny. Najprościej być silnym wobec słabych - dodaje.
- W Chojnowie nie ma SM a miasto dusi się w smogu od lat - czytamy w odpowiedzi - Mamy najgorsze wyniki jeśli chodzi o jakość powietrza w całym kraju, więc palenie czegokolwiek nie pomaga a świadomość społeczna jest niska w tej kwestii niestety.
Nie brakuje również prób praktycznego i zdecydowanie ekologicznego rozwiązania sytuacji. - Całkiem dobrą opcją jest kompost z liści - komentuje nasza czytelniczka - To zdecydowanie praktycznie rozwiązanie problemu - zyskujemy ziemię liściową, która od zwykłego kompostu różni się zawartością składników mineralnych. Stosujemy liście miękkie, bez objawów chorób i śladów obecności szkodników.
Niezależnie co myślimy na ten temat, tego typu ogniska są po prostu zabronione, a biooodpady za darmo możemy przekazać do PSZOK-u.
Komentarze
16:52
19:30
18:56