Remonty według spółdzielni mieszkaniowej - drzwi zamknięte domofonów brak
Przejdź do:
09 października 2013
18:57
18:57
Prawda jest taka Mariusz że spółdzielnia nic nie robi, wszystko to ściema. To jest taki komunistyczny twór. Teraz dają zapytania odnośnie dociepleń budynków i chcą aby lokatorzy dopłacali po ok 200 zł/m-c. Boją się bo jeden blok odciął się od spółdzielni i założył wspólnotę i teraz odsłania swoje oblicze. Docieplenie i nowa elewacja oraz wyremontowane. I zrobili to wcale nie płacąc więcej, niż płaciliby do spółdzielni. Te daszki to pic na wodę potrzebne jak świni siodło.
09 października 2013
19:01
19:01
Ja w owym bloku obecnie mieszkam. Powiem wam, że moim zdaniem wyszło to tylko na dobre. Mamy nie tylko nową elewację. Będą nowe balkony, wyremontowane klatki schodowe. Wcześniej pojawiły się nowe okna na klatkach schodowych, drzwi wejściowe, domofony i daszki :)
Pozdrawiam serdecznieGrzesiek
Pozdrawiam serdecznieGrzesiek
09 października 2013
19:35
19:35
tia, a u nas zrobili daszki które kosztowały zdaje się ponad 10tyś, a ja wylecę wieczorem ze śmiećmy bez kluczy i telefonu to mogę mieć mega problem żeby wejść do mieszkania.
09 października 2013
22:11
22:11
Spółdzielnia Śmierdzi komunistami i wszyscy tam pracujący trzymają się tej pracy jak kleszcz dupy bo my wszyscy płacimy im niezłe wynagrodzenia co miesięczne a ponadto biorą sobie trzynaste pensje premie do wypłat itp. czego wogóle nie wiemy a jesteśmy właścicielami mieszkań wraz z gruntem Aktem Notarialnym i taki haracz co miesiąc do Spółdzielni Mieszkaniowej w Chojnowie każdy z nas płaci - ludzie pora zacząć coś z tym robić i odejść od Spółdzielni bo nic dobrego dalej to nie wróży tylko podwyżki niedługo będziemy płacić po 1000 zł i wciąż będzie za mało aby tych darmozjadów utrzymać.
09 października 2013
22:35
22:35
Naszą spółdzielnią już dawno powinna zająć się prokuratura.
Stawałem kiedyś w przetargu na wykonanie usługi i co? Przetarg oczywiście jak zawsze odbywa się za zamkniętymi drzwiami bez udziału oferentów, a w odpowiedzi po wybraniu oferenta spółdzielnia pisze: pana oferta nie została wybrana. Oczywiście nikt nie wie czyją ofertę i za jaką cenę wybrano.Wie oczywiście pan prezes, który wybiera sobie firmy usługodawcze.
Tak więc płacimy nie wiemy za co, nie wiemy komu i nie wiemy jak drogo:D
Stawałem kiedyś w przetargu na wykonanie usługi i co? Przetarg oczywiście jak zawsze odbywa się za zamkniętymi drzwiami bez udziału oferentów, a w odpowiedzi po wybraniu oferenta spółdzielnia pisze: pana oferta nie została wybrana. Oczywiście nikt nie wie czyją ofertę i za jaką cenę wybrano.Wie oczywiście pan prezes, który wybiera sobie firmy usługodawcze.
Tak więc płacimy nie wiemy za co, nie wiemy komu i nie wiemy jak drogo:D
10 października 2013
09:20
09:20
Witam,
Temat ze wspólnotą przy ul. Maczka na osiedlu znam bardzo dobrze ponieważ mój znajmoy jest w zarządzie. Z tego co mi opowiadał to były niezłe jaja. Pan Prezes na zebraniu gdy ludzie postanowili się odłonczyć zaczoł wymyslać różne bzdety i powoływać sie na przepisy kóre nie instnieja. Potem odwołał sie do sądu ( na co miał prawo zgodnie z ustawą ) tyle tylko że obwołał sie tydzień po ustawowym terminie. W sądzie próbował udowodnic że podpisy zostały zfałszowane, wezwał nawet świadka który o dziwo powiedział że to jego podpis . ( prezes powołuje świadka który zeznaje przeciw niemu ). Sprawę przegrał w Legnicy i odwołał się do Wrocławia gdzie też poległ. Pragnę poinformować że prezes założył sprawę jako spółdzielnia ito spółdzielnia czyli wszyscy mieszkańcy poniesli koszty sądowe i adwokata. Cała ta sprawa obażyła nie znajomości prawa sółdzielczego jak i to jak funkcjonuje SM w Chojnowie. Ale tak to jest jak postkomunistyczni prezesi biorą się za nowoczesne biznesy. Z tego co mi powiedział znajomy to po odłączeniu się od SM rocznie na kosztach oszczędzają jakieś 10-11 tyś. Dlatego było ich stań na remont bez podnoszenia czynszu.
Temat ze wspólnotą przy ul. Maczka na osiedlu znam bardzo dobrze ponieważ mój znajmoy jest w zarządzie. Z tego co mi opowiadał to były niezłe jaja. Pan Prezes na zebraniu gdy ludzie postanowili się odłonczyć zaczoł wymyslać różne bzdety i powoływać sie na przepisy kóre nie instnieja. Potem odwołał sie do sądu ( na co miał prawo zgodnie z ustawą ) tyle tylko że obwołał sie tydzień po ustawowym terminie. W sądzie próbował udowodnic że podpisy zostały zfałszowane, wezwał nawet świadka który o dziwo powiedział że to jego podpis . ( prezes powołuje świadka który zeznaje przeciw niemu ). Sprawę przegrał w Legnicy i odwołał się do Wrocławia gdzie też poległ. Pragnę poinformować że prezes założył sprawę jako spółdzielnia ito spółdzielnia czyli wszyscy mieszkańcy poniesli koszty sądowe i adwokata. Cała ta sprawa obażyła nie znajomości prawa sółdzielczego jak i to jak funkcjonuje SM w Chojnowie. Ale tak to jest jak postkomunistyczni prezesi biorą się za nowoczesne biznesy. Z tego co mi powiedział znajomy to po odłączeniu się od SM rocznie na kosztach oszczędzają jakieś 10-11 tyś. Dlatego było ich stań na remont bez podnoszenia czynszu.
10 października 2013
09:26
09:26
a nie chcą przypadkiem przejmować kolejnych bloków do swojej wspólnoty? :-)Inna sprawa to jak to się dzieje, że tacy ludzie i takie "spółdzielnie", które wypaczają idee spółdzielczości utrzymują się na stołkach i nikt się im nie weźmie do tyłków?
10 października 2013
09:40
09:40
Witam,
Z tego co wiem to całą administracja u nch zajmuje się prywatna firma która działa w branży zarządzaniem wspólnoty ale koszty są o dużo nizsze niz w spółdzielni. a o wszystkich sprawach i tak decydują lokatarzy. A co spółdzielni to tylko sprawa dla prokuratury ponieważ SM nie podlegaja żadnej kontroli jak np. instysucje państwowe.
Z tego co wiem to całą administracja u nch zajmuje się prywatna firma która działa w branży zarządzaniem wspólnoty ale koszty są o dużo nizsze niz w spółdzielni. a o wszystkich sprawach i tak decydują lokatarzy. A co spółdzielni to tylko sprawa dla prokuratury ponieważ SM nie podlegaja żadnej kontroli jak np. instysucje państwowe.
10 października 2013
11:24
11:24
Mariusz - nowe bloki we wspólnocie robią kolejną spółdzielnię. Jedynie pod inną nazwą i formą prawną. Firma, która zarządza spółdzielnią robi to całkiem sprawnie - zajmuje się prowadzeniem rachunków bankowych wspólnoty opłaca rachunki z prąd na klatkach schodowych, etc.
O sprawach samej wspólnoty decydują mieszkańcy. Nie wiem jak do tego doszło przychodzą też z różnymi błahostkami do członków zarządu :) Moim zdaniem uwagi takie jak spalona żarówka, czy wcześniej przeciekający daszek powinny być zgłaszane właśnie do administratora.
Ja podobnie jak @smok jestem dobrym znajomym jednego z członków zarządu, że tak powiem.
Oszczędności samej wspólnoty są i to spore, a dodatkowym atutem jest możliwość negocjowania umów np z WPEC'em, czy innymi podmiotami, z uwagi na to, że to właśnie wspólnota podpisuje umowy, a nie spółdzielnia.
O sprawach samej wspólnoty decydują mieszkańcy. Nie wiem jak do tego doszło przychodzą też z różnymi błahostkami do członków zarządu :) Moim zdaniem uwagi takie jak spalona żarówka, czy wcześniej przeciekający daszek powinny być zgłaszane właśnie do administratora.
Ja podobnie jak @smok jestem dobrym znajomym jednego z członków zarządu, że tak powiem.
Oszczędności samej wspólnoty są i to spore, a dodatkowym atutem jest możliwość negocjowania umów np z WPEC'em, czy innymi podmiotami, z uwagi na to, że to właśnie wspólnota podpisuje umowy, a nie spółdzielnia.
Przejdź do:
Dodaj odpowiedź
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.
14:15