V Maraton Pisania Listów Amnesty International w Chojnowie. Mamy rekord! (aktualizacja)
Komentarze
08 grudnia 2012
22:29
22:29
"Kryzys zabiera kolejne miejsca pracy, a młodych, którzy dopiero opuścili szkolne mury, zwykle zatrudnia się w ostatniej kolejności i zwalnia jako pierwszych."
I teraz anegdota:
Tato, co to jest praca?
Nie wiem, spytaj się dziadka!
Pozdrawiam
I teraz anegdota:
Tato, co to jest praca?
Nie wiem, spytaj się dziadka!
Pozdrawiam
09 grudnia 2012
13:17
13:17
Sama w sobie akcja jest bardzo dobrym i szczytnym pomysłem. Osobiście brałam udział w tym wydarzeniu 2 razy, siedząc 24h w murach Gimnazjum. Jednakże nie podoba mi się nacisk osoby z grona pedagogicznego, która z roku na rok naciska, by napisanych listów było coraz więcej. Myślę, że liczy się jakość, nie ilość... Adresów jest kilka na jedną "sprawę" i z doświadczenia wiem, że wiele osób pisało jeden ten sam list i wysyłało kilka razy pod ten sam adres. To się trochę mija z celem...
09 grudnia 2012
20:52
20:52
Nie sądzę, aby warto było oczerniać grono pedagogiczne, bo poniekąd mają oni rację. Kiedy jest czas na zabawę to się bawimy, a kiedy mamy pisać,to siadamy do stołów, bierzemy długopisy i piszemy...
A do do mojego zdania, to sadzę, że im wiecej listów tym lepiej. Osobistość do której piszemy i tak nie przeczyta każego z nich, 90% wyląduje w koszu. Ale gdy zobaczy, że wiele listów jest w przypadku jednej osoby to w końcu zainteresuje się tą sprawą. Uważam, że Maraton to wspaniała rzecz, działa w szczytnym celu. Sama osobiście brałam już czwarty raz udział i nie ma na co narzekać.
A do do mojego zdania, to sadzę, że im wiecej listów tym lepiej. Osobistość do której piszemy i tak nie przeczyta każego z nich, 90% wyląduje w koszu. Ale gdy zobaczy, że wiele listów jest w przypadku jednej osoby to w końcu zainteresuje się tą sprawą. Uważam, że Maraton to wspaniała rzecz, działa w szczytnym celu. Sama osobiście brałam już czwarty raz udział i nie ma na co narzekać.
Dodaj komentarz
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.
22:16