Wspomnienia z pięknego Kirgistanu
Spotkania z podróżnikami w Miejskiej Bibliotece Publicznej od lat cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem mieszkańców Chojnowa. Podróżnik jest w każdym z nas... nie każdy jednak ma odwagę by w wolnym czasie spakować się i wyjechać chociażby do tak tajemniczego dla nas miejsca jak Kirgistan. To właśnie z tego państwa powrócił Jarosław Mirosławski.
Już samo wskazanie gdzie leży Kirgistan dla wielu z nas może okazać się trudne. Tak jak niemal wszystkie -stany (te nieamerykańskie rzecz jasna), tak i Kirgistan położony jest w Azji Środkowej, u boku Chin i bliskich kulturowo: Kazachstanu, Tadżykistanu i Uzbekistanu. O niepodległej Republice Kirgiskiej mówić możemy dopiero od 1991 roku - wcześniej była to jedna z republik Związku Sowieckiego. Tak jak niemal w każdym kraju w tym regionie, tak i w Kirgistanie każdy z nas dałby radę dogadać się z tubylcami po rosyjsku.
Kirgistan zamieszkuje 5 776 570 osób, co przy powierzchni 198 500 km² wydaje się niewiele. Nie powinno nas to jednak dziwić - Kirgistan to kraj górzysty - i właśnie to wydaje się być jego największym atutem. Jeśli jako turysta szukasz pięknych zabytków, bogatej kultury, monstrualnych minaretów przy meczetach czy pięknych cerkwi - Kirgistan niezbyt Ci się spodoba, chyba że doceniasz architekturę sowieckich miast. Piękno Kirgistanu kryje się w mieszkańcach i w tym co zobaczyć możemy poza miastami - w górach Tienszan.
To właśnie z kirgiskich gór pochodzi większość zdjęć jakie mamy okazję oglądać na ścianach Galerii Młodych Miejskiej Biblioteki Publicznej. Spotkanie z Jarosławem Mirosławskim stanowiło również wernisaż wystawy, którą oglądać będziemy mogli przez resztę grudnia.
Jak wygląda Kirgistan z fotografii Jarosława Mirosławskiego? To kraj pięknych krajobrazów, półpustynnych dolin, śnieżnych wierzchołków, niezbyt pięknych miast i wszechobecnych koni, na których jeździ tam niemal każdy - z wyjątkiem przedstawicielek płci pięknej, których było niewiele. Kirgistan to także kraj krystalicznie czystych górskich rzek - sama woda zdaniem Jarosława Mirosławskiego to naturalny skarb Kirgistanu.
W ramach spotkania, każdy z obecnych miał także okazję do zadania pytania podróżnikowi - te dotyczyły najróżniejszych kwestii - od tematyki języka, jakim posługują się mieszkańcy tego kraju - po kwestię trunków takich jak kumys, czy wódka z mleka.
To nie był pierwszy raz, gdy mieliśmy okazję posłuchać relacji z podróży Jarosława Mirosławskiego. Nie tak dawno podróżnik dzielił się z nami wrażeniami z Maroka. Kolejny cel stanowić ma dalekowschodnia Kamczatka - rosyjska kraina wulkanów.