Zawszę daję z siebie wszystko - rozmowa z Małgorzatą Światłoń, najlepszym sportowcem gminy
Koszykarka 2-ligowego Ekonoma Legnica, siatkarka, biegaczka, triathlonistka, uznana najpopularniejszym sportowcem Gminy Chojnów - mowa rzecz jasna o Małgorzacie Światłoń. Naszemu portalowi odpowiedziała na pytania dotyczące m.in. minionego sezonu, planów na przyszłość i wparciu jakie otrzymuje od najbliższych.
Jakie to uczucie zostać uznanym najpopularniejszym sportowcem gminy?
Jest mi niezmiernie miło, od niedawna zamieszkałam w gminie i tu nagle docenili moją ciężką pracę. Oczywiście każde wyróżnienie dla sportowca jest takim motywatorem do pracy. Trzeba się starać, ciężko pracować żeby w przyszłości też były dobre wyniki. Najważniejsze jest jednak zdrowie, bo jak jest zdrowie, to reszta sama przyjdzie.
Jesteś jedną z nielicznych osób spośród nominowanych w plebiscycie, która może pochwalić się sukcesami w wielu dyscyplinach. Mogłabyś przybliżyć naszym czytelnikom w jakich dyscyplinach startujesz?
Głównie gry zespołowe: koszykówka gdzie obecnie trenuje i gram w pobliskiej Legnicy w UKS Ekonom Legnica oraz siatkówka, gdzie drugi sezon zmagamy się w gminnej lidze. Około półtora roku temu zaczęłam biegać tak sama dla siebie, gdy zaczęło brakować motywacji wstąpiłam do klubu Łączka Team Legnica - tam zaczęłam jeździć na zawody i tak się "wkręciłam" i zaczęłam biegać począwszy od 5 km aż do maratonu. W pewnym momencie stwierdziłam, że bieganie to za mało, do odważnych świat należy i wystartowałam w triathlonie w Sławie - w pierwszy dzień z koleżanką Barbarą Rogowską w sztafecie, gdzie zajęłyśmy 1 miejsce, na drugi dzień indywidualnie i tak narodziła się nowa pasja, którą zamierzam kontynuować
Czy jakąś konkretną dyscyplinę darzysz szczególnymi względami - uznajesz ją priorytetową?
Wszystkie są dla mnie bardzo ważne i naprawdę jest ciężko wybrać priorytetową. W grach zespołowych liczy się zespół, natomiast w startach indywidualnych można się cieszyć własnymi sukcesami.
Za tobą rok pełen sukcesów, czego najlepszym dowodem jest wyróżnienie w plebiscycie. Co uznałabyś za swoje największe osiągnięcie w mijającym sezonie?
1. miejsce w Ogólnopolskich Igrzyskach LZS w koszykówce w Zamościu oraz debiut w czwórboju - 2. miejsce. 3. miejsce w traithlonie łużyckim w kategorii open, 1. w kategorii wiekowej oraz zdobycie korony polskich półmaratonów .
Wielu sportowców najbardziej ceni te osiągnięcia, które musieli przypłacić największym wysiłkiem - niezależnie od ich rangi. Czy tak jest również w twoim przypadku?
Oczywiście, że tak. Niezależnie jaka ranga zawodów zawszę daję z siebie wszystko!
Jakie masz plany na sezon 2016? Czy oprócz meczy ligowych masz zaplanowane już starty w jakichś konkretnych imprezach sportowych?
Częściowo mam, ale nie wszystko! Poprzeczka idzie w górę! w tym roku 4-6 startów w traithlonie oraz imprezy biegowe. Na chwilę obecną najważniejszym startem jest dla mnie maraton pływacki - Otyliada. Postawiłam sobie wysoko poprzeczkę, ale nie zamierzam się poddawać i za wszelką cenę osiągnąć zamierzony dystans, który urodził się w mojej głowie. Oczywiście starty w turniejach w siatkówkę i w kosza. Mam nadzieję, że wystarczy sił na realizację nowych celów.
Mówi się że sukces ma wielu ojców. Kto najbardziej Cię wspiera w startach, czy są osoby z którymi mogłabyś podzielić się swoim plebiscytowym wyróżnieniem?
Oczywiście Krystyna i Jan Światłoń - najukochańsi rodzice! Gdyby nie oni nie osiągnęłabym nic. Gdy zaczęłam startować w zawodach to oni mi dawali pieniądze na wpisowe, na sprzęt. Bez względu na to czy wygrywałam czy przegrywałam zawsze są blisko mnie i mocno mnie wspierają oraz Adamowi Szydełko, który musi znosić moje "humorki" podczas gdy wracam zmęczona z treningów czy też nie mam czasu dla niego, bo muszę zrobić trening. Oczywiście trenerom i nauczycielom wychowania fizycznego którzy wszczepili mi miłość do sportu, a także koleżankom i kolegom z klubów.
Korzystając z okazji chciałam im serdecznie podziękować i mam nadzieję, że będą nadal mnie wspierać.
Nauczyciele wychowania fizycznego wszczepili tobie miłość do sportu - myślę że obecnie to ty wszczepiasz miłość do sportu młodszemu pokoleniu mieszkańców Gminy Chojnów, którzy karierę sportową mają ciągle przed sobą, jednak już teraz podziwiają wysiłek jaki wkładasz w to co robisz. Czy chciałabyś przekazać jakąś cenną radę naszym najmłodszym czytelnikom, którzy ciągle zastanawiają się czy warto wybrać sportową ścieżkę?
Każda aktywność fizyczna jest najlepszym lekarstwem. Każdy rodzaj sportu niesie ze sobą bogaty skarbiec wartości. Ćwiczenie uwagi, kształcenie woli, wytrwałość, odpowiedzialność, znoszenie trudu i niewygód, duch wyrzeczenia i solidarności, wierność obowiązkom (Jan Paweł II). To wszystko należy do sportowca, każda aktywność fizyczna jest najlepszym lekarstwem.
Chciałabyś w przyszłości spróbować swoich sił w jeszcze jakichś innych dyscyplinach? Masz już coś na oku?
Do odważnych świat należy! Wszystkiego trzeba spróbować! Koronę polskich maratonów, starty w ultramaratonie. Największym moim marzeniem jest ukończenie Iron Man na pełnym dystansie.. czy się uda, czas pokaże. Konsekwentnie realizuję swoje założenia i mam nadzieję, że tym razem też się uda...
Dziękuje serdecznie za ten krótki wywiad. No i oczywiście życzę powtórzenia sukcesu w przyszłorocznym plebiscycie, jak i sukcesów w poszczególnych zawodach!
Dziękuję serdecznie.
Komentarze
00:01
01:59