Porażka na inaugurację sezonu. Ciężka przeprawa Rokitek.
Dziś o godzinie 17:00 w Rokitkach Czarni zainaugurowali sezon piłkarski 2015/2016 w klasie okręgowej. Rywalem była Stal Chocianów, która już w ubiegłej rundzie pokazała, że wie jak grać z podopiecznymi Mirosława Dragana. Kilka minut po godzinie piątej zabrzmiał pierwszy gwizdek arbitra prowadzącego spotkanie.
Pierwsze minuty to rozpoznanie obu ekip piłkarskich. Żadna z drużyn nie podejmowała ryzyka gry do przodu. Kibice w pierwszym kwadransie obejrzeli sporo górnych piłek i gry asekuracyjnej. Z ławki Czarnych dobiegały jedynie rady Mirosława Dragana, który nie zwykł spędzać meczu na ławce rezerwowych. W dzisiejszym meczu, w zespole z Rokitek, zadebiutowali Wyszowski, Światłoń, Pater oraz Ziembowski. Z minuty na minutę Rokitki próbowały przesunąć linię gry do przodu. Pierwsze próby ofensywy zakończyły się kontuzją Tucholskiego, który zderzył się z piłkarzem Stali. Na murawie pojawił się Bernat, który miał wzmocnić środek pola.
Mecz zaostrzył się. Sędzia pozwalał na agresywną grę. Brakowało klarownych sytuacji podbramkowych. Dopiero w 30 minucie gry Chocianów przeprowadził pierwszy groźny kontratak po którym padła bramka. Bezradny Wyszkowski wyciągnął futbolówkę z siatki. Na listę strzelców wpisał się Sebastian Burda. Licznie zgromadzeni kibice z Chocianowa nie ukrywali swojej radości.
Na całe szczęście strata bramki nie spowodowała cofnięcia się Czarnych do defensywy. Do przerwy przegrywaliśmy 1:0.
Od początku drugiej części gry na murawie zameldował się Gromala zastępując Pachurę K. Linia ofensywy wzmocniła się. Takie rotacje niestety nie przyczyniły się do zmiany obrazu gry. Zaliczyliśmy dobry początek. Niestety w 50 minucie, po błędzie defensywy, straciliśmy drugiego gola. Na listę strzelców wpisał się Rafał Burda. Czarni nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze grającą Stal. Chocianów prowadził grę zespołową, co nie wychodziło dziś podopiecznym trenera Dragana. Gdyby nie nowy goalkeeper Wyszowski Rokitki straciłyby jeszcze co najmniej dwa gole. W 57` murawę opuścił Ziembowski, w jego miejsce pojawił się Wrotny. Gra nieco ożywiła się. Kibice nadal mogli narzekać na brak strzałów. Kilka rzutów wolnych oraz rożnych nie dało oczekiwanego rezultatu.
Dopiero w 76` Jacek Wrotny popisał się indywidualną akcją po której padła pierwsza bramka dla Czarnych. Jej autorem był nie kto inny niż Wrotny. Na murawie zrobiło się o wiele ciekawej. Rokitki próbowały zdobyć kolejnego gola, Stal natomiast kontrowała. Niestety zabrakło czasu oraz skuteczności, a całe spotkanie zakończyło się porażką 2:1.
Skład: Wyszowski, Płachta, Światłoń, Pachura D., Białek, Pachura K., Szydełko, Tucholski, Gut, Ziembowski, Pater. Na murawie pojawili się: Bernat, Gromala oraz Wrotny.