Czarni Rokitki, po wyrównanym meczu, ulegli Chrobremu II Głogów
W międzyczasie kiedy Chojnowianka rywalizowała o cenne punkty IV ligi w pobliskich Rokitkach Czarni walczyli z liderem klasy okręgowej – Chrobrym Głogów. Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 16:00. Podopieczni Mirosława Dragana walczyli o każdy centymetr boiska. Pierwsza część gry była niezwykle wyrównana. Żadna z ekip piłkarskich nie zdołała poważnie zagrozić bramce rywala. Goalkeeperzy byli w zasadzie bezrobotni.
W tej części gry mecz odbywał się głównie w środkowej części boiska. Głogowianie grali dobrze piłką, widać było zdecydowanie lepsze przygotowanie techniczne zawodników. Ekipa gości wykorzystała w tym spotkaniu kilku piłkarzy grających w lidze dolnośląskiej, co było dosyć mocnym wzmocnieniem. Czarni pokazali również, że gra w piłkę nie jest im obca. W środku pola dominowali Szydełko oraz Grudziński. Również nasza defensywa nie miała sobie niczego do zarzucenia. Szybkie akcje gości były zatrzymywane przed polem karnym. Pierwsze 45 minut gry było bardzo szybie, nie dostarczyło jednak kibicom tego co jest solą futbolu czyli wielu strzałów i cennych goli.
Druga połowa rozpoczęła
się bardzo dynamicznie. Widać było, że Rokitki za wszelką cenę
chciały wyjść na prowadzenie. Trener Dragan przestrzegał przed
taką postawą na murawie. Już w 57 minucie gry Gut mógł
wyprowadzić Czarnych na prowadzenie, minutę później Michał
Pchura trafił w spojenie słupka i poprzeczki. Niestety tak
ofensywna postawa Rokitek zemściła się dwie minuty później –
po kontrataku na listę strzelców wpisał się reprezentant
Chrobrego II Głogów Bieleń Tomasz. Goście wykorzystali nasz błąd
w defensywie i tym samym objęli prowadzenie. W niespełna trzy
minuty później Bieleń ponownie pokonał Andruszkę. Gol padł
ponownie po prostym błędzie – tym razem goalkeepera.
Czarni
nie rezygnowali ze zdobycia bramki kontaktowej. Całe spotkanie było
bardzo wyrównane, a wynik 2:0 nie oddawał tego, co działo się na
murawie. Na listę strzelców mogli wpisać się zarówno Szydełko,
jak i ponownie Gut. Brakowało nam szczęścia i skuteczności.
Niestety niewykorzystane sytuacje, jak to w piłce bywa, lubią się
zemścić. Nie inaczej było w Rokitkach, kiedy to w 73` Bieleń
zaliczył hattricka strzelając trzeciego gola.
Czarni nie rezygnowali ze swoich szans. W 87 minucie Szydełko ustalił wynik spotkania na 3:1. W 89` mogło być 3:2, co byłoby niewątpliwie odzwierciedleniem tego, co działo się na murawie. Niestety zabrakło ponownie zimnej krwi.
Cały mecz zakończył się wynikiem 3:1 i łatwo straconymi punktami przez Czarnych Rokitki.
Skład: Andruszko, Bencal, Płachta, Pachura D, Białek, Grudziński, Szydełko, Gut, Wrotny, Pachura K., Pachura M. Na muraiwe w drugiej części gry pojawił się Gromala zastępując Michała Pachurę.