Porażka Chojnowianki na inaugurację rundy wiosennej
Pierwsze spotkanie IV ligi dolnośląskiej z udziałem KS Chojnowianka za nami. W dniu dzisiejszym o godzinie 15:00 rozpoczęły się zmagania na płycie bocznej przy MOKSiRze. Podopieczni Ireneusza Chrzanowskiego wystąpili w bardzo okrojonym składzie. W naszej drużynie zabrakło: Hanieckiego, Baszczaka, Tucholskiego, Grządkowskiego, Serkiesa czy też Polańskiego. Część piłkarzy pauzuje za kartki, część zmieniła klub inni natomiast nie brali udziału w treningach w trakcie okresu przygotowawczego.
Biało niebiescy, mocno osłabieni, przystąpili więc do pierwszego spotkania rundy wiosennej. Od samego początku gra nie wyglądała źle. Nasi piłkarze już w pierwszych minutach mogli wyjść na prowadzenie. Niestety Ziembowski nie zachował "zimnej krwi" i przestrzelił. Z minuty na minutę nasz rywal – Nysa Zgorzelec stwarzała sobie coraz to lepsze sytuacje pod bramką Koziarza. Nasz goalkeeper stał jednak na wysokości zadania i bardzo dobrze wychwytywał wiele strzałów. Chojnowianka nie zdołała ponownie stworzyć dogodnych sytuacji pod bramką Nysy. Goście natomiast coraz śmielej radzili sobie zarówno w środku pola, jak i ataku. Taki obraz gry doprowadził do pierwszego gola. Wynik spotkania otworzył Iwanowski, który celnym trafieniem, po rzucie rożnym wpakował futbolówkę do siatki. Do przerwy wynik spotkania 0:1.
W drugiej odsłonie meczu nasi piłkarze nieco śmielej ruszyli do gry w ofensywie. Nadal jednak nie potrafiliśmy stworzyć klarownych sytuacji. Ekipa ze Zgorzelca wykorzystała nasz błąd w obronie i już w 55 minucie spotkania podwyższyła na 2:0. Na listę strzelców wpisał się Bystryk. W tej części meczu biało niebiescy popełnili sporo prostych błędów, które na pewno wpłynęły na słabą postawę w ofensywie. Brakowało dokładności i skuteczności. Ponadto trzech naszych zawodników zostało ukaranych żółtymi kartonikami: Gałaszkieiwcz, Światłoń oraz Ziembowski. W ostatnich minutach meczu trener Chrzanowski zaryzykował osłabienie destrukcji kosztem siły napadu. Rajczakowski przesunięty został na środek ataku. Chojnowianka zdołała stworzyć trzy dobre akcje pod bramką Nysy, zabrakło jednak precyzji w wykończeniu. Na listę strzelców mogli wpisać się Rajczakowski, Gałaszkiewicz, Kowalczyk. Wystarczył tylko dokładny strzał, a kibice w Chojnowie mogliby się cieszyć z gola honorowego.
W przekroju całego spotkania nie byliśmy ekipą słabszą. Zabrakło nam tylko trochę szczęścia. Za dzisiejszy występ należy pochwalić biało niebieskich, gdyż biorąc pod uwagę braki kadrowe rozegraliśmy niezły mecz.
Skład: Koziarz, Rajczakowski, Światłoń, Górski, Kowalczyk, Lejda, Gałaszkieiwcz, Jędrusiak, Ziembowski, Iwaniak, Kuczyński-Myśliwiec. Rezerwa: Myśliwiec, Sokołowski.
Komentarze
18:40
19:23
21:36
05:59
06:58