Chojnowianka z pierwszym kompletem punktów. Ograliśmy czołową drużynę IV ligi.
Chojnowianka, po serii słabych spotkań, dziś w końcu się przełamała osiągając pierwsze zwycięstwo w IV lidze. Ku uciesze wszystkich kibiców trzy oczka zdobyliśmy nie ze słabą ekipą, lecz z drużyną z tzw. "czuba" tabeli.
Olimpa Kowary musiała dziś uznać wyższość biało niebieskich, którzy rozegrali fantastyczny mecz. Od pierwszej minuty na murawie pojawił się Gałaszkiewicz, który wzmocnił linię napadu. Rozpoczęliśmy bardzo dobrze, nie daliśmy rywalowi zamknąć nas na własnej połowie. Defensorzy grali na bardzo dobrym poziomie, a nowy goalkeeper Koziarz dawał z siebie wszystko kierując linią destrukcji. Na nasze nieszczęście w 12` gry straciliśmy pierwszego gola. Taki przebieg sytuacji na murawie zmobilizował naszych piłkarzy do cięższej pracy. Kilka minut później mogło być już 1:1. Wszystko to za sprawą Serkiesa, który w sytuacji jeden na jednego minął bramkarza i skierował futbolówkę do pustej bramki. Ta jednak nie przekroczyła linii bramkowej - została wybita przez powracającego obrońcę.
Do przerwy przegrywaliśmy 1:0.
W drugiej odsłonie spotkania, zapewne po wskazówkach Ireneusza Chrzanowskiego ruszyliśmy śmielej do ataku. Chojnowianie uwierzyli, że ten mecz da się wygrać. Taka postawa doprowadziła do pierwszej dobrej akcji, w której Serkies, ponownie sam na sam, strzelił w bramkarza. Na całe szczęście takie sytuacje nie zemściły się na naszej drużynie. W niespełna dziesięć minut od rozpoczęcia tej części gry Ziembowski, po zamieszaniu na 16 metrze oddał fenomenalny strzał, po którym padła bramka wyrównująca. Od tego momentu to Chojnów prowadził grę. Przeważaliśmy nad rywalem stwarzając jednocześnie dogodne sytuacje podbramkowe. Trener Chrzanowski, widząc zmęczenie swoich podopiecznych, wprowadzał nowych piłkarzy na bosiko. Iwaniaka zastąpił Kisiel, pojawił się także Balicki za Serkiesa. Ostatnią zmianą na jaką zdecydował się nasz szkoleniowiec było wprowadzenie na murawę Kuczyńskiego za Gałaszkiewicza. W tej części gry zrobiło się się bardzo nerwowo. Sędzia główny zawodów ukarał niesłusznie Ziembowskiego czerwoną kartką. Ponadto kapitan biało niebieskich Jędrusiak ujrzał drugi żółty i w konsekwencji czerwony kartonik. Nasi piłkarze kończyli to spotkanie w dziewięciu.
Do 90` gry remisowaliśmy z wyżej notowanym rywalem. W doliczonym czasie gry, po dośrodkowaniu w pole karne i strasznym zamieszaniu, futbolówkę "odnalazł" Korniłowicz, który ustalił wynik spotkania na 2:1. Tym samym Chojnowianka Chojnów zdobyła pierwsze 3 punkty w IV lidze. Miejmy nadzieję, że był to mecz na przełamanie i w przyszłym tygodniu ponownie zdobędziemy cenne punkty.
Skład: Koziarz, Grządkowski, Jędrusiak, Korniłowicz, Rajczakowski, Górski, Polański, Gałaszkiewicz, Ziembowski, Iwaniak, Serkies. Rezerwowi: Kisiel, Kuczyński, Balicki.