Chojnow.pl
Zapoznaj się z naszą Polityką prywatności
facebook twitter YT IG
Logowanie Rejestracja
REKLAMUJ SIĘ NA CHOJNOW.PL SPRAWDŹ NASZĄ OFERTĘ BANERÓW I ARTYKUŁÓW SPONSOROWANYCH

Geomorfologia na spacerze

Autor Jerzy Kucharski
Data utworzenia: 09 wrzesień 2014, 15:43 Wszystkich komentarzy: 10


Geomorfologia na spacerze

Zapraszam Państwa do nowego cyklu naszych spotkań. Sprawczynią całego zamieszania stała się dziura.

Ostatnio dowiedziałem się, że nie ma dziur w jezdni. Fachowcy, czyli drogowcy, określają takie ubytki w nawierzchni jezdni jako wykruszenia.

Postanowiłem dorzucić do tego ogródka parę kamyczków z geomorfologicznego podwórka. Może warto się połączyć przyjemne z pożytecznym, czyli naukowo o pozornie błahych sprawach? Można spróbować.

Niemniej jednak muszę wyjaśnić czym jest geomorfologia? Nauka, która przez jednych jest traktowana jako część geografii fizycznej, a drudzy uważają, że jest bliższa geologii. Ziemia, kształt i słowo. Tu tkwi odpowiedź. Nauka o formach, formowaniu i przekształcaniu powierzchni Ziemi. To najkrótsza definicja geomorfologii. Resztę mamy pod nogami i przed oczami. Nie widać? Widać, tylko często nie wiemy jak to nazwać.

Proponuję na początek sufozję.

Sufozja (łac. suffossio – podkopywanie) – wypłukiwanie drobnego materiału przez wody podziemne z grubszego materiału. Jest to proces powolny i systematyczny. Czas i woda, a czasami nasza głupota lub niedbalstwo, to recepta na sufozję. Wypłukiwanie jest charakterystyczne dla sufozji mechanicznej. Jest też sufozja chemiczna związana z procesem ługowania. W jednym i drugim przypadku dochodzi do usunięcia materiału.

Zapraszam na spacer.

Z sufozją spotykamy się bardzo często idąc chodnikami. Kierowcy niech się nie obawiają, że o nich zapomniałem. Nie. Każdy z nich ma w głowie mapę „dziur”. Wiele z nich powstało za sprawą sufozji mechanicznej.

Sprzyjające warunki do powstawania tego zjawiska zachodzą w miejscach, gdzie gromadzi się woda po opadach atmosferycznych. Woda szuka ujścia. Często znajduje je na kontakcie studzienek i asfaltu lub bruku. Kto by tam myślał o uszczelnieniu podłoża wokół takiej studzienki?

Innym miejscem sprzyjającym powstawaniu sufozji są niedrożne odpływy wód opadowych. Nie czyszczone rynny, zatkane rury i woda. Jeśli dodamy do tego czas, to wcześniej lub później zaobserwujemy zapadający się chodnik.

W początkowej fazie sufozji nic nie sygnalizuje o tym, że to zjawisko ma miejsce. Nawierzchnia ukrywa to zjawisko. Gdy woda wypłucze większą część materiału, to możemy już zaobserwować niewielkie wgłębienie w nawierzchni chodnika lub jezdni. Dopiero zapadnięcie się fragmentów asfaltu oraz rozstąpienie kostek brukowych świadczy o tym, że pod spodem woda wypłukała cały materiał.

I tu czekamy na ofiarę. Złamany obcas, skręcona noga. Kierowcy mają szansę na duże odszkodowanie. Jeśli ktoś jest przed poważniejszym remontem swojego autka, to warto wjechać w takie zagłębienie. Że z rozwagą?! Czy kodeks drogowy nakazuje nie wjeżdżać w „dziury”? Czasami zdarza się tak, że chcąc uniknąć wjechania prawym kołem, wpadamy z zagłębienie w jezdni lewym.

Dlatego tak ważne jest dobre odprowadzenie wód opadowych. Jeśli nie zadba się oto, to szkoda tylko wydanych pieniędzy. Woda i niskie temperatury zrobią swoje.

Życzę miłych obserwacji na spacerze.


Jerzy Kucharski


PS. Przepraszam moich Czytelników za tak długą przerwę. Mówi się, że kłopoty chodzą parami. Jest to nieprawda. Czasami to kompania kłopotów. O górach nie zapomniałem. Pamiętam. Muszą poczekać.





Komentarze

I to jest,,szukanie dziury w całym"?.Byle zaistnieć!
zgłoś komentarz
Witam,

W tamtych czasach chodniki były układane w złej technice, i teraz widać efekty.
zgłoś komentarz
Jaka władza takie chodniki wszystko robione szybko niedbale i ha za duże pieniądze.Poprawiać nie ma komu, a że mieszkańcy będą skręcać nogi to już nie ich problem. Wielki wybrukowany rynek po którym przejście w szpilkach hmm w jakichkolwiek butach to kosmos- człowiek czuje każdy garb i nierówność pod nogami oczywiście nieproporcjonalny skwer zieleni... Jak dla mnie to stare centrum Chojnowa miało "dusze" Teraz to tylko .....sami sobie dopiszcie.
zgłoś komentarz
nie ma sie co martwić , juz nie długo tej władzy nie będzie to będą nowe lepsze chodniki
zgłoś komentarz
Serkies wyprxe się w ocxy że tych dziur tam nie ma i ze nasxe miejskie chodnili jak i drogi robione sa profesjonalnie a te zdjecia to mistyfikacja. tak jak setki innych dxiur. obłuda i zakłamanie .
zgłoś komentarz
Każdy ma swojego leonka. W piątek rzucę następną kosteczkę.
Smoku jesteś w błędzie. Ta epoka i ten chodnik. Zostaniesz w domu?
Jak zniknie ta "dziura" to tylko z korzyścią dla kierowców (adres "dziury": ul. Kościuszki i Witosa).
Poza tym jestem geomorfologiem i lubię obserwować zachodzące zmiany. Wszystkie akademickie podręczniki pomijają takie tematy. Życzę miłego dnia. Jerzy Kucharski
PS. Głupota nie boli, tylko kosztuje.
zgłoś komentarz
"Dziury" nie ma jest leonek, a raczej pan J. Taka jest rola mieszkańców. Jaka? Wskazywać, współpracować, podpowiadać. Chociaż mamy dwa pośladki, to dwie półkule mózgowe znajdują się w głowie. Nie ma sensu? Radny, wójt, burmistrz lub prezydent, swoją wiedzę zawdzięcza nie od zajmowanego stołka, tylko od tego co ma w głowie. Ze swojej strony dziękuję za szybką interwencję.
Życzę miłego dnia. Jerzy Kucharski
PS. Najprawdopodobniej mam dużo czytelników i to bardzo wpływowych. Pozdrawiam Was.
zgłoś komentarz
Serkies jest „bity” takimi artykułami, śmieją się z niego a on nie wytrzymując ciśnienia przedwyborczego wysyła na miejsce zdarzenia swoich nieudolnych fachowców którzy łatają dziurę. Gdyby był profesjonalistą dziura załatana była by asfaltem ale że jest zwykłym chałturnikiem dziury łatane są kostką brukową która za kilka tygodni wypadnie. Tak jest ze wszystkim u Serkiesa. Nie oddam n a niego nawet pół głosu.
zgłoś komentarz
Wszystko w Chojnowie robione jest byle jak ,tak oby było na dziś jutro się nie liczy. Ale tak się dzieje jak nikt tego nie rozlicza. Smutna prawda taka bylejakość.Biedne i smutne miasto nie dziwię się że młodzież ucieka.
zgłoś komentarz
Wszystko w Chojnowie robione jest byle jak ,tak oby było na dziś jutro się nie liczy. Ale tak się dzieje jak nikt tego nie rozlicza. Smutna prawda taka bylejakość .Biedne i smutne miasto nie dziwię się że młodzież ucieka.
zgłoś komentarz

Dodaj Komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.