Róże dla Legnicy

Czy ktoś jeszcze pamięta warszawski zespół Róże Europy? Pokolenie czterdziestolatków owszem. Natomiast młodsi mogą mieć już problem... Nieważne... Zespół powstał 1983 roku. Czy lata świetności mają już więc za sobą? Na to pytanie miał odpowiedzieć legnicki koncert w klubie Spiżarnia, który odbył się w piątek 29 marca.

Niezmiennie liderem Róż jest Piotr Klatt. Pozostali członkowie kapeli to osoby, które doszły w znacznie późniejszym okresie. Klatt jest z zamiłowania dziennikarzem muzycznym. Któż nie pamięta piątkowych audycji w radiowej Trójce o 15.05 - Magazyn Brum...Wtedy, na początku lat 90-tych, zwolennicy polskiej alternatywy z niecierpliwością czekali na tą chwilę by nagrywać na kaseciaki nagrania polskich zespołów.

Róże Europy miały swoje wzloty i upadki. Jednak w grudniu ubiegłego roku ukazał się ich nowy krążek zatytułowany „Zmartwychwstanie”. Czy ten rok anno domini 2014 będzie adekwatny do tytułu płyty? Postanowiła to sprawdzić chojnowska ekipa. Można było się spodziewać retrospektywnego repertuaru. Tak też z resztą było. Popłynęły dźwięki z niemal wszystkich płyt. Te najbardziej znane i niezapomniane: „Mamy dla was kamienie”, „Stańcie przed lustrami” czy też największy przebój Róż ,Jedwab”. Natomiast nowe kawałki stylizowane były (są) na nutę Red Hot Chili Peppers...z nutką słowiańszczyzny. Koncert był żywiołowy, niemalże punk rockowy. Publika to głównie urodzeni w latach 60-tych. Mignął nawet słynny Georges (kiedyś śpiewający w legnicko-lubińskim zespole Nocne Boogie) dla znajomych Bambo.

fot. Rafał Cieślik

Comments

Add Comment