Akademia Śmieciowa – wykład 13. „Przed szokiem”
Data utworzenia: 05 marzec 2014, 15:19 Wszystkich komentarzy: 1
Przepraszam za przerwę. Burzliwie i leniwie, tak mogę się usprawiedliwić co do zaistniałej przerwy. Dlaczego wracam do Akademii Śmieciowej? Rozmowa z pewnym młodym człowiekiem, który zatrzymał mnie w… Nie przedstawił się i chciał zachować pełną anonimowość. Muszę go zmartwić. Piętnaście minut później znałem jego imię i nazwisko oraz dlaczego jechał do tej wioski, w której mnie zatrzymał.
Oberwało mi się za błoto wywożone przez ciężarówki ze składowiska. A jaki miałem na to wpływ? Od grudnia już żaden. A dlaczego składowisko jest nieczynne? To nie do mnie proszę telefonować. Jest od tego właściciel składowiska. Dlatego chcąc uniknąć podobnego typu pytań postanowiłem reaktywować Akademię Śmieciową.
To, że sytuacja ze składowiskiem tak się rozwinie, było już wiadome dwa lata temu. Dlatego mojej praktykantce zaproponowałem temat pracy licencjackiej związany z zamknięciem składowiska w Białej. Praca została przez nią obroniona, a bramę składowiska zamknięto.
Teraz wątek prywatny. Olu moje gratulacje.
To ten szok? Nie. Młodość, rozsądek, aż fajnie z nimi współpracować.
Teraz przejdę do szoku.
To szok cenowy związany z unieszkodliwianiem odpadów w instalacji regionalnej, czyli wywiezienie niepotrzebnych rzeczy na składowisko. Jeszcze jest martwy sezon prac remontowo-budowlany. Niebawem się zacznie. A tu! Problem. Gdzie to wywozić? Do Białej? Zamknięta brama. Do Legnicy. Paradoks tej sytuacji polega na tym, że mając składowisko w odległości około 4 km, będzie trzeba wywozić odpady do Legnicy. Ile to kilometrów? Trzydzieści i powrót z Legnicy , to sześćdziesiąt. A do Białej tylko 4, a z kursem powrotnym to zaledwie 8 km. Różnica na każdym kursie, to tylko około 50 km między Legnicą a Białą. Jaki wniosek tej wyliczanki? Osiem kursów do Białej, to jeden kurs do Legnicy.
Jak to czasowo wychodzi? Osiem kursów z załadunkiem, przyjęciem odpadów na składowisko i rozładunkiem, to w przypadku składowiska w Białej zajmowało od 5 do 6 godzin.
Jeden kurs do Legnicy zajmuje około 1,5 godziny, co daje dla ośmiu kursów 12 godzin.
Tu już widoczne są koszty związane z kilometrami i czasem wynajęcia sprzętu.
Aktualnie koszt wynajęcia wywrotki kształtuje się od 250 do 300 złotych za kurs do Legnicy. Chcąc zaoszczędzić na czasie przy załadunku trzeba wynająć ładowarkę, a to kolejny wydatek około 100 złotych za godzinę pracy.
Taka drobna dygresja. Koparko-ładowarka nawet jak nie pracuje, gdyż operator czeka na wywrotkę, to pracuje.
Czy to koniec kłopotów? Nie. „Legnica” zastawiła pułapkę dla nierozważnych. Cena tony gruzu ceglanego 17 01 02 (kod odpadu) waha się od 37,59 do 214,80 zł/Mg (tonę). Dlaczego? Gruz ma być drobny. Jak drobny? Rozbity na poszczególne cegiełki. Ktoś powie, że przesadzam. Drobny gruz w legnickim cenniku jest do 30 cm. Cegła ma 24 cm. Dwie cegły 36 cm. Bloczek gazobetonu ponad 50 cm. Proste.
Dlatego proszę dokładnie czytać cenniki. W „Białej” tego rozbicia cenowego nie stosowaliśmy. Lepiej było to przyjąć na składowisko niż miałoby to trafić do lasu.
To jeszcze nie koniec. Warto przeczytać te drobne literki na końcu cennika. Jak wpadnie wam jakiś element nośny o długości przekraczającej 150 cm, to zapłacicie 322,20 zł za tonę gruzu.
Ile to było na początku? Zaledwie 37,59 zł/Mg. Brak dokładnej informacji i budowlana nonszalancja może podbić cenę do 322,20 zł/Mg.
Jeśli ktoś nawet będzie miał drobny gruz i przez oszczędność wrzuci tam trochę połamanych płyt kartonowo-gipsowych, płytek, to te 37,59 złotych też zamieni się w 214,80. Dlaczego? 17 01 02 zamieni się na 17 01 07 (zmieszany odpad). Proszę pamiętać, że cena zależy od najdroższego odpadu co zazwyczaj zdarza się przy odpadach zmieszanych. Gruz zrobi wagę, a pozostałe odpady cenę. Dlatego odradzam mieszanie odpadów. Lepiej na budowie mieć dwa kontenery. Jeden na gruz, a drugi na resztę. Wbrew pozorom będzie taniej.
I co dalej ze składowiskiem w Białej? Nie wiem. Podejrzewam, że nic.
A co ma się zmienić? Jak zwykle pojawią się tylko komentarze, które nic nie zmienią. Odpady zostaną wywiezione do Legnicy lub do lasu. Nie do lasu? Nie do lasu. Hitem śmieciowym jest obecnie utwardzanie dróg odpadami. Mało istotne, że nie ma projektu i trudno potem przejechać. Polak przecież potrafi, a „władza” udaje, że nie widzi co elektorat czyni. Przecież rok wyborów i nie wolno drażnić elektoratu.
Zatem czy coś się zmieni? Nic. Nie do końca to prawda. Wzrosną koszty unieszkodliwienia odpadów. Nie! To się nie zmieni, gdyż to się już zmieniło.
Czy coś się stało, że składowisko w Białej jest nieczynne. Też nic. Czy coś zmieniła wizyta radnych na składowisku ponad dwa lata temu? Również nic. Przecież to tylko „kupa śmieci”. Niemniej jednak rekultywacja tej „kupy” będzie kosztować chojnowskiego podatnika parę milionów złotych. To też „kupa” pieniędzy. To trzeba znaleźć w budżecie. A tam? Nic.
Czy składowisko w Białej mogłoby nadal przyjmować odpady? Tak. Jest jeszcze do wykorzystania ponad 120000 m3. Poza tym składowisko w Białej spełnia wszystkie wymogi jako instalacja zastępcza. „Miasto” poniosło koszty aby składowisko spełniało wymogi narzucone przez ustawą o odpadach. Dalsza eksploatacja składowiska umożliwiłaby obniżenie kosztów rekultywacji. Przecież nie wszystko jest odpadem. Wystarczy umiejętnie gospodarować tym co trafia na przysłowiową „kupę śmieci”.
Jak to zrobić? Dobrze wczytać się w ustawę o odpadach. Tam wszystko jest napisane. Krąży opinia, jest ona swoistym bublem. To nieważne. Prawo jest prawem, a że ma swoje wady, to jego zaleta w przypadku składowiska w Białej.
Życzę przyjemnej lektury.
Jerzy Kucharski
PS. Plus 8% VAT.
Cennik za przyjęcie odpadów do RIPOK w Legnicy
18:44