Ale sztuka! Chojnów jakiego nie znamy. Odsłona nr 1
Data utworzenia: 10 październik 2013, 15:43 Wszystkich komentarzy: 9
Chodząc po ulicach naszego miasta wielokrotnie przyglądałam się budynkom – podziwiałam ich bryłę architektoniczną oraz zdobienia. Moje oczy cieszył widok płaskorzeźb, rozmaitych dekoracji roślinnych, zwierzęcych, ornamentalnych, ażurowych galeryjek na dachach kamienic. To samo tyczy się wnętrz kościołów - wodziłam wzrokiem po malowidłach, witrażach, epitafiach.
Wrażliwość na piękno „wyssałam z mlekiem matki”. Kwestie estetyczne zawsze były mi bliskie, stąd pewnie wybór studiów – historia sztuki.
Chciałabym Państwu zaprezentować Chojnów widziany moimi oczami, Chojnów jako miasto z ciekawym dorobkiem artystycznym.
Nasze miasto - choć do Rzymu mu daleko, posiada stosunkowo długą historię (prawa miejskie w XIV wieku) oraz własną spuściznę kulturową. Codziennie przechodzimy obok pięknych kamienic nawet ich nie zauważając, stąpamy po kolorowych kaflach na klatkach schodowych nie wiedząc co przedstawiają. Proponuję to zmienić - przyjrzeć się dokładniej znanym miejscom i obiektom.
W cyklu publikowanych na portalu chojnow.pl zaprezentuję Państwu:
- chojnowskie kamienice,
- portal zamku (obecnego Muzeum Regionalnego),
- kaplice cmentarne oraz malowidło z kościoła śś. Piotra i Pawła.
Na dobry początek kamienice przy ul. Dąbrowskiego i ul. Kolejowej.
ZAPRASZAM!
Uwaga: Przy opisach obiektów pojawi się słownictwo specjalistyczne – spokojnie, przed rozpoczęciem studiów również go nie znałam. Proszę się nie zrażać! Typowe zwroty historyczno-sztuczne zostały zaznaczone w tekście na zielono . Po kliknięciu na wyraz zostaną Państwo odesłani do strony z definicją słowa. Przy odrobinie wysiłku wszystko powinno okazać się jasne.
ZACZYNAMY…
Przełom XIX i XX wieku
Kamienice, o których będę wspominać w artykułach powstały na przełomie XIX i XX wieku.
Co działo się wtedy w Chojnowie?
Początki wieku XIX nie należały do łatwych – w 1804 roku Chojnów nawiedziła wielka powódź, zaś w latach 1806-1813 przemarsze i stacjonowanie wojsk (francuskich, rosyjskich i pruskich), co wiązało się z kontrybucjami i epidemiami. Na szczęście później było lepiej…
Chojnów zaczął się podnosić po ciężkim okresie, porządkować przestrzeń i usuwać ślady wojny. Powstało wiele przedsiębiorstw przemysłowych m.in. cukrownia, fabryka rękawiczek, papiernia, fabryka wyrobów blaszanych. Ożywienie gospodarcze znalazło odbicie w architekturze miasta, która przekroczyła dotychczasową linię murów. Powstawały nowe budynki mieszkalne, w tym podmiejskie wille fabrykantów i handlowców. Jedną z takich dzielnic willowych była Gartenstrasse (ul. Ogrodowa), obecna ul. Dąbrowskiego. Piękne wille oraz bogate domy mieszkalne otaczały niewielkie ogrody (stąd pierwotna nazwa). Moją uwagę zawsze przykuwała willa z numerem 6. Ale o niej za chwilę…
A co działo się w architekturze przełomu XIX i XX wieku?
To przede wszystkim czas historyzmu i eklektyzmu. Architekci nie starali się znaleźć własnego stylu, który wyraziłby ich epokę. Inspirowali się przeszłością i naśladowali dawne nurty tj. klasyka starożytnej Grecji i Rzymu, gotyk, sztuka romańska, renesans, barok, rokoko. Obecny był również eklektyzm łączący elementy różnych stylów. Za przykłady historyzmu i eklektyzmu w architekturze posłużyć mogą: neogotycki dworzec we Wrocławiu oraz eklektyczny ratusz w Nowym Sączu.
Ostatnie dziesięciolecia XIX wieku przyniosły secesję. Jej głównym założeniem była stylowa jedność wszystkich dziedzin sztuki (architektury, rzemiosła, malarstwa, rzeźby, grafiki). Do cech charakterystycznych sztuki secesyjnej zaliczamy:
- płynne, faliste linie,
- asymetrię,
- linearyzm,
- powszechną inspirację sztuką japońską
Za przykład architektury secesyjnej posłużyć może kamienica w Mławie
W Chojnowie prym wiodły historyzm i eklektyzm. Nie ma widocznych śladów secesji. Jedna z badaczek wspomina o „stiukowych dekoracjach sufitów utrzymanych w stylu secesyjnym” w kamienicy nr 16 przy ul. Legnickiej. Byłam na przeszpiegach – niestety nie zachowały się do naszych czasów.
Wracając do historyzmu…
Kamienica nr 6 przy ul. Dąbrowskiego
Wspominana kamienica nr 6 przy ul. Dąbrowskiego nawiązuje do klasycznej starożytności. Może kojarzyć się z rzymską Villa Urbana (Willą Miejską). Budowla jest zwarta, wzniesiona na planie prostokąta, symetryczna, oszczędna w zdobieniach.
Balkon drugiego piętra dźwiga kolumnada składająca się z czterech kolumn porządku korynckiego.
Analogiczne dwie znajdują się przy bocznym wejściu do budynku. Całość prezentuje się dość… monumentalnie. Zapewne mieszkający w niej m.in. Hermann Schneider oraz Otto Küftner (właściciel ziemski) byli dumni przekraczając próg domu.
Kamienice nr 7 i 19 przy ul. Kolejowej
Kolejnymi budynkami godnymi uwagi, o interesujących zdobieniach architektonicznych, są kamienice nr 7 i 19 przy ul. Kolejowej.
To co wyróżnia eklektyczną kamienicę nr 7 to boniowanie w pierwszej kondygnacji (parter), obramienia okien drugiej kondygnacji (pierwsze piętro) oraz pilastry wyznaczające środkową część fasady.
Obramienia okien drugiej kondygnacji tworzą: załamany przyczółek podtrzymywany przez kroksztyny (rodzaj wspornika). Pod przyczółkiem widać dekoracyjne głowy ujęte w tonda (formy koliste).
To właśnie one najbardziej intrygują – głowy chłopców o długich włosach, z czego dwóch z nich ma okrycie głowy, a dwóch pozostałych charakterystyczne rogi.
Czy postaci coś symbolizują? Najpewniej są powtórzeniem dekoracji dawnych epok, a ich głównym celem, w tym konkretnym przypadku, jest zdobienie.
*Podobne głowy mieszczą się przy ul. Dąbrowskiego nr 7 (siedziba sióstr zakonnych).
Eklektyczna kamienica nr 19 może się pochwalić dekoracyjnymi obramieniami okien (z załamanym przyczółkiem i motywami roślinnymi w środku), żeliwną balustradą balkonu oraz plakietką z maszkaronem (przedstawione stworzenie może kojarzyć się z wampirem – te kły…).
Kamienica nr 29 przy ul. Kolejowej
Kamienica nr 29 kryje w sobie tajemniczy element, o którego istnieniu nie każdy mieszkaniec wie. Trzeba bywać w środku aby móc zobaczyć piękne kafle z tablicami czterech zwierząt: ryby, smoka, lwa i orła.
W kolorystyce dominują: żółcień, zgaszona czerwień i błękit. Ekspresyjne zwierzęta zostały ujęte w okręgi, te zaś zamykają formy kwadratowe.
Lecz po co komu na podłodze zwierzęta?
Nie są to zwierzęta byle jakie! Każde z nich coś symbolizuje. Zobaczmy objaśnienia poniżej:
RYBA – w większości mitologii jest symbolem życia, szczęścia i zdrowia. Uosabia świat wodny. W kulturze chrześcijańskiej oznacza Jezusa Chrystusa w dwojakim znaczeniu - łączy się zarówno z chrztem, jak z eucharystią.
SMOK – reprezentuje siły natury i żywioł ognia. W mitologii uosabia autorytet i potęgę, wiedzę, mądrość i czujność. Świadczy o waleczności. Jego zawinięty w pętlę ogon symbolizuje energię i siłę. W kulturze chrześcijańskiej utożsamiany ze złem – diabłem, grzechem, chaosem, herezją.
LEW – w większości mitologii jest symbolem ziemi i świata podziemnego. Oznacza siłę i zagrożenie. W starożytności stanowił uosobienie władzy i potęgi. W kulturze chrześcijańskiej symbol św. Marka Ewangelisty.
ORZEŁ – tak jak lew jest królem ziemi, tak orzeł jest królem nieba. Charakteryzuje go nieustraszony lot - brak strachu przed burzą i piorunami, które zazwyczaj stanowią atrybut boski. Orzeł oznacza duchowość, wzniosłość, szlachetność i władzę. W kulturze chrześcijańskiej symbol św. Jana Ewangelisty.
Ale co miały oznaczać w tym konkretnym przypadku, w budynku mieszkalnym chojnowian? Najpewniej symbolizują cztery różne żywioły: ryba wodę, smok ogień, lew ziemię, a orzeł powietrze. Stanowią uosobienie różnych energii i mocy, które harmonijnie przenikają się w świecie. Symbolizują potęgę. Myślę, że ich zadaniem było sprzyjać domowi i inspirować mieszkańców.
Na dziś to wszystko. Zapraszam na drugą odsłonę sztuki chojnowskiej w czwartek. W przyszłym tygodniu zaprezentuję Państwu kamienice przy ul. Kościuszki. Będą nawiązania do sztuki gdańskiej i niderlandzkiej, piękna brama neobarokowa i płaskorzeźbione głowy mieszczan.
Autor: Monika Łagoda
Magister historii sztuki
Absolwentka UMK w Toruniu
Rodowita chojnowianka
fot. Wioleta
Gabinet
Komentarze
20:47
23:12
Choc moim zdaniem najładniejszy secesyjny budynek w Chojnowie to kamienica na miejscu cukierni P. Palczaka. Niestety ucierpiał przy zajęciu miasta przez armię czerwoną i zgodnie z odgórnymi wytycznymi został rozebrany na cegłę dla odbudowy Warszawy, choć spokojnie mógł być odremontowany...
Pani Moniko, lekcje nie zostały należycie odrobione, ale proszę się nie zrażać, człowiek uczy się całe życie, a najważniejsza jest praca własna...
11:08
pomysł fajny , ktoś w koncu zwrócił uwagę ze w chojnowie są na prawde pięne budynki, ale niestty prawda jest taka że niszczeją i są oddawane w ręce patologii , gdzie pewnie są mieszkania socjalne oddawane za darmo ludzioom, a jak wiadomo co darmowe to ludzie nie potrtafią docenić a szkoda, bo chojnów to na prawde piękne architektonicznie miasto.
11:27
Kamienica Graffa pojawi się w trzecim artykule. Nie ma ona nic wspólnego z secesją! Zastosowane zdobienia: maszkaron, maski, rogi obfitości, muszle, kartusze, feston, zwis owocowy wskazują na renesans i barok. Kamienica jest przykładem eklektyzmu, z dominującą nutą neobaroku.
Jeżeli podasz prawdziwy przykład secesji w Chojnowie to chętnie się przyjrzę i dokształcę. Nikt przecież nie jest alfą i omegą.
11:36
11:54
19:09