Wakacyjny video-wywiad z Łukaszem Sypieniem (aktualizacja)

moim zdaniem sie mylisz bo jesli ktos osiagnie sukces nikt slowa zlego nie powie i tu wcale nie chodzi o jakas zawisc tylko to co robia to jest nedza ale jak ktos to mowi to od razu zazdrosnik a tak nie jest to co robia to gowno jest warte to zadni artysci ani gwiazdy a zykle cioterstwo i co im kaza to oni zrobia.mam wiekszy szacunek do tych co graja w chojnowie

Markochojnow, nie jestem przesiąknięta zazdrością bo nie mam czego Łukaszowi zazdrościć. Bo niby jaki miałby być powód zazdrości? To, że ma swoje pięć minut sławy jako członek boysbandu, który za rok czy kilka lat nie będzie już popularny?

,,Mijałem tych, co chcą zrobić karierę
Nie wiem czy ciągną ale patrzą jak cwele''

Ja również uważam, że należy gratulować Łukaszowi. Może nie jest to sukces na miarę Backstreet Boys, ale spełnia swoje marzenia a to ważne. Nie jestem piszczącą nastolatką, ani wielką zwolenniczką takiej muzyki, ale prawda jest taka, że w wieku nastu lat również słuchałam niezbyt ambitnego repertuaru (Born in the 90s so don't judge me) :)Ta muzyka jest dla nastolatek i one mają pełne prawo piszczeć, mdleć czy rzucać stanikami na widok Łukasza i jego kolegów z zespołu :) I nie bądźmy hipokrytami - każdemu z nas w młodzieńczych latach zdarzało się słuchać Spice Girls, Modern Talking czy też Britney.

Szczerze to wątpię, że to są marzenia tego chłopaka no, chyba że ma tak niski gust muzyczny i praca a boysbandem pod dyktando twórców projektu, którzy upatrują w tym sukces komercyjny i finansowy go zadowala.Z tego co zrozumiałem to mają nagraną jedną piosenkę czy teledysk a pracują nad singlem to na razie niema czego gratulować tylko trzeba czekać na rozwój sytuacji, ale, jeśli to będzie na tym poziomie co pierwszy teledysk kiedyś zaprezentowany na tym portalu to ja osobiście wątpię, że poza radiem Plus ktoś będzie ich grał.Źle nie życzę, bo niby dlaczego, ale rozmowa o gwiazdorstwie czy artystach w kontekście tego co widzę mienie naprawdę śmieszy.

jak dla mnie to urosło się tu komuś, na tyle że "cześć" cięzko powiedzieć.... BYWA.
A niech sobie śpiewa / wyje... Oby jak najczęściej.