Czy nadszedł czas zmian? Poznaliśmy nowy zarząd KS Chojnowianka (foto + video)
Data utworzenia: 16 lipiec 2013, 11:58 Wszystkich komentarzy: 58
Małgorzata Człona - prezes, Krzysztof Rudziak wiceprezes, Jakub Grządkowski – sekretarz, Fabian Rudziak i Waldemar Michowski - członkowie – tak przedstawia się nowo wybrany zarząd Klubu Sportowego Chojnowianka. Po obradach trwających trzy godziny i czterdzieści minut finalnie wybrano nowe władze. Z nadzieją patrzymy w przyszłość.
Zebranie rozpoczęło się kila minut po godzinie 18. Na wstępie Maria Kajdan – prezes Okręgowego Związku Piłki Nożnej wręczyła piłkarzom Chojnowianki statuetkę za awans do „okręgówki”. Za rok liczymy na kolejną nominację!
Następnie powrócono do przyjętego porządku obrad. Ku zdziwieniu wielu obecnych na sali, prowadził je mecenas Maksymilian Krej. Usilne próby poznania kwoty za udział w zebraniu spełzły na niczym. Na sali pojawiła się propozycja, aby obrady poprowadził Józef Szymański, jak podkreślił w pełni charytatywnie. Członkowie klubu wybrali płatną opcję. Propozycja odbycia zebrania tylko przy udziale członków stowarzyszenia nie została zaakceptowania. Dzięki czemu rodzicie dzieci grających w klubie, niezrzeszeni sympatycy Chojnowianki oraz media mogły pozostać na sali obrad.
Jak to zazwyczaj bywa na Walnym Zgromadzeniu pojawiły się dwie rywalizujące grupy – zwolenników byłej pani prezes i nieliczna opozycja, której dowodził nieustępliwy Józef Szymański. Przeciwnicy nie chcieli zaakceptować przede wszystkim sprawozdania z działalności zarządu, za które według nich odpowiada jedynie pani prezes.
Kilka niejasności pojawiło się również przy sprawozdaniu finansowym odczytanym przez Małgorzatę Myśliborską - księgową. Na papierze wszystko wyglądało wręcz idealnie, klub od stycznia nie zanotował ujemnego bilansu. - Na koniec czerwca klub zamknął się z zyskiem w kwocie 591,46zł - jak usłyszeliśmy w sprawozdaniu księgowej. Na pewno miała na to wpływ dwumiesięczna rezygnacja z wynagrodzenia dotychczasowego szkoleniowca Andrzeja Słowakiewicza. - Za styczeń i za czerwiec w związku ze złą sytuacją finansową klubu pan Słowakiewicz zrzekł się wynagrodzenia – powiedziała pani prezes.
Podczas spotkania członkowie klubu przywrócili odwołanych wcześniej przez zarząd członków komisji rewizyjnej – Renatę Szklarz, Romana Górnego oraz Piotra Jędrusiaka. Podobna zgodność na sali panowała podczas zmiany dotychczasowego zapisu statutowego dotyczącego ilości członków zarządu. Ponownie wrócono do ilości pięciu osób. Zgłoszono kandydatury: Małgorzaty Członki, Waldemara Michowskiego, Jerzego Wojasa, Krzysztofa Rudziaka, Jakuba Grządkowskiego, Fabiana Rudziaka, Jana Serkiesa. Burmistrz ze względów prawnych musiał zrezygnować z kandydatury. - Ja bardzo chętnie będę wspierał, tak jak do tej pory, natomiast ze względów prawnych nie mam takiej możliwości, aby być członkiem tego zacnego gremium - powiedział wytypowany. Mecenas Krej dość humorystycznie zapytał zgromadzonych – Chcecie zmienić burmistrza? W związku z odmową dwójki z nich do zarządu weszła pozostała piątka. Na 44 zgłoszone karty, głosów ważnych oddano 43. Najwięcej otrzymali Krzysztof i Fabian Rudziakowie po 39 głosów, Waldemar Michowski 37, Małgorzata Członka 35, Jakub Grządkowski 19. Wybrany zarząd spośród siebie wytypował prezesa, wiceprezesa oraz sekretarza. Na dzień 15 lipca prezesem zarządu KS Chojnowianka została Małgorzata Członka, jej zastępcą Krzysztof Rudziak, sekretarzem Jakub Grządkowski.
Życzmy powodzenia nowemu zarządowi, przemyślanych decyzji oraz samych sukcesów.
Sądząc po wystąpieniach byłych członków zarządu to jeszcze nie koniec trudniej i skomplikowanej sytuacji naszego klubu.
ff
Komentarze
15:21
16:09
19:25
21:55
22:10
22:17
22:44
22:46
22:50
08:57
Tak się składa, że jestem rodzicem jednego z dzieci, które uczęszczają na zajęcia Chojnowianki. Pani prezes mówi o darowiznach, a ja sobie nie przypominam żadnej umowy darowizny, lub tym bardziej prośby o nią. Syn po prostu przyniósł do domu formularz, w którym jako rodzic powinienem wyrazić zgodę na treningi, oraz jednocześnie zobowiązywał do wpłaty 100 zł na "polepszenie jakości szkolenia". Wykonawcą tych szemranych darowizn oprócz Pani Członki, był Pan trener, tym bardziej "zaskakuje" mnie zmiana jego stanowiska w tej sprawie. Nie byłem przeciwnikiem wpłat, ale nigdy jasno nie określono na co będą przeznaczone te pieniądze, i nigdy się z nich nie rozliczono, a co do jakości szkolenia... Poza tym niby to wszystko było dobrowolne, ale dzieci, które pieniążków nie przyniosły zostały z treningów usunięte.