Halloween - dobra zabawa czy promowanie okultyzmu i magii?
Data utworzenia: 31 październik 2012, 09:19 Wszystkich komentarzy: 23
Halloween to zwyczaj wywodzący się z pogańskiego, celtyckiego obyczaju „All Hallow's Eve”. Odnosi się do święta zmarłych obchodzonego zazwyczaj w nocy 31 października – w ten dzień w Irlandii palono ognisko oraz modlono się za dusze zmarłych. W dzisiejszych czasach zwyczaj ten – szczególnie w Stanach Zjednoczonych – uległ komercjalizacji i mało kto pamięta jeszcze o jego pierwotnym znaczeniu.
„All Hallow’s Eve” czyli Wigilia Wszystkich Świętych najhuczniej obchodzona jest w Stanach Zjednoczonych. Tego dnia liczy się tylko dobra zabawa, wyżłobiona dynia, psikusy i słodycze.
Obchody Halloween
Halloween obchodzone jest w różnych krajach na różne sposoby. Zwyczaj ten uległ jednak coraz większej amerykanizacji – przypadkowo zapytany człowiek bawiący się podczas zabaw Halloweenowych raczej nie będzie wiedział „skąd to się wzięło”. W Stanach Zjednoczonych popularnym zwyczajem jest przebieranie się za duchy, wampiry, czarownice, demony – tak ubrane dzieci odwiedzają sąsiadów z zapytaniem „cukierek albo psikus” (Trick-or-treating).
Z obchodami Halloween łączy się
wiele zabaw. Najpopularniejszą jest łapanie jabłek (boobing for apples), w
której za pomocą zębów należy wyłowić pływające w wannie lub basenie jabłka.
Inną popularną zabawą jest zjadanie bez pomocy rąk wiszących na nitkach ciastek
i owoców.
Do zabaw Halloweenowych należą także wróżby, na przykład: wróżenie ze spodków.
Siedząca za stołem z zawiązanymi oczami osoba wybiera jeden ze stojących na
stole spodków. Zawartość spodka wróży wydarzenia na przyszły rok.
W Ameryce Północnej niezamężne kobiety siadają w ten dzień w ciemnym pokoju patrząc w lustro tak długo aż nie pojawi się w nim twarz przyszłego małżonka, ale uwaga, jeśli zamiast twarzy pojawi się trupia czaszka kobieta nie przeżyje dłużej niż rok.
Halloween po dziś dzień jest narodowym świętem w Irlandii. Poza Stanami Zjednoczonymi hucznie obchodzone jest również w takich krajach jak: Anglia, Australia, Nowa Zelandia i Szkocja.
W Polsce Halloween zdobywa coraz większą popularność. Wprawdzie nie często można spotkać dzieci proszące sąsiadów o słodycze, jednak w klubach, kinach czy teatrach prowadzone są imprezy ściśle powiązane z tym dniem.
Halloween to owoc rozpowszechniania się okultyzmu i magii
W związku z pogańską genezą tego zwyczaju, obchody Halloween jawnie krytykowane są przez Kościół rzymskokatolicki, prawosławny, episkopalny i luterański oraz kościoły protestanckie.
- Korzenie "Halloween" związane są z pogańskimi obchodami święta duchów i z oddawaniem czci celtyckiemu bogu śmierci. Anton Lavey, twórca współczesnego satanizmu, stwierdził iż noc z 31 października na 1 listopada jest największym świętem lucyferycznym. Mają wtedy miejsce wzmożone liczebnie akty przemocy o charakterze okultystycznym – czytamy na stronie internetowej Archidiecezji Warszawskiej.
Halloween prawdopodobnie wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain. Według kalendarza celtyckiego w noc z 31 października na 1 listopada duchy zmarłych osób zstępują na ziemię w poszukiwaniu żywych, by w nich zamieszkać przez najbliższy rok. Celtowie w obawie przed duchami usuwali wszelkie dekoracje ze swoich domów – ich posiadłości miały być niegościnne, zimne, odpychające. Sami ubierali się w stare łachmany, udawali brudnych włóczęgów. Tym sposobem chcieli zniechęcić duchy do goszczenia w ich domach i ciałach.
- Jest to owoc rozpowszechniania się okultyzmu i magii – pisze o Halloween metropolita warszawski. - Kościół otwarcie sprzeciwia się takim praktykom – dodaje. W tekście zaznacza, że wszelkie formy wróżbiarstwa takie jak horoskopy, przepowiednie, jasnowidztwo są złymi czynami.
Często praktyki okultystyczne kryją się pod pozorem zabawy "przekupywania duchów", do której zaprasza się dzieci, młodzież i dorosłych. Nie są one zgodne z nauką Kościoła – przestrzega kuria metropolitalna. - Zatem praktykowanie "Halloween" mija się z powołaniem chrześcijanina – podsumowuje.
Świętować?
Obchody Halloween w Polsce świadczą jedynie o coraz większej amerykanizacji naszej kultury. Dynie powoli zaczynają być niczym Coca-Cola z Mikołajem na etykiecie. Zwyczaj ten przynosi coraz większe korzyści finansowe niektórym grupom osób i czy to się komuś podoba czy nie, nie można spodziewać się by jego kultywowanie miało się nagle zakończyć. Dochodzi do tego dobra zabawa, która czeka na wszystkich w klubach, barach, restauracjach czy kinach. Zwyczaj ten, mimo pierwotnego znaczenia przybrał inną formę i nie zanosi się by miał zniknąć.
źródła: halloween.friko.net, wikipedia.org
Komentarze
21:22
23:11
Do rozmowy dotyczącej tematów religii, wiary, wyznań itp. odsyłamy na fora specjalnie do tego stworzone.
Tym samym dyskusja w powyższym artykule jednoznacznie zostaje zamknięta. Kolejne wpisy będą usuwane.
21:18