Nie strzelam w sylwestra – dołącz do akcji!
Wielkimi krokami zbliża się nowy rok, a to oznacza, że w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia na niebie prawdopodobnie zobaczymy liczne pokazy sztucznych ogni.
Dla nas to świetna rozrywka, która cieszy oko, dla zwierząt – traumatyczne przeżycie. Huk petard wywołuje u zwierząt ogromny stres, a czasem nawet ataki paniki, które mogą okazać się groźne dla zdrowia i życia czworonogów.
Kilkudniowy pisk w uszach, zwiększenie lękliwości, traumy, zawały – to wszystko następstwa hucznego witania nowego roku.
Zatrzymanie akcji serca u psów i kotów podczas nocy sylwestrowej to nie rzadkość. Zwierzęta słyszą dźwięki o częstotliwości niesłyszalnej dla człowieka, a to sprawia, że ich słuch jest o wiele wrażliwszy i bardziej boją się one nagłego hałasu.
W sylwestrową noc zwierzęta przerażone wybuchami fajerwerków uciekają swoim właścicielom, niektórych nie udaje się odnaleźć, inne giną pod kołami pojazdów.
Jako portal wielokrotnie pomagaliśmy odnaleźć zaginione zwierzęta. Mamy nadzieję, że w tym roku liczba czworonogów, które uciekły przestraszone wystrzałem petard, będzie znacznie mniejsza.
Jeśli dobro zwierząt nie jest Wam obojętne – dołączcie do akcji „Nie strzelam w sylwestra”!
Pamiętajcie! Nowy rok można hucznie przywitać również bez huku petard!
Do właścicieli zwierząt apeluje się natomiast, aby 31 grudnia wyprowadzać zwierzęta na dobrze zapiętej smyczy, zawieszanie adresówek przy obrożach oraz wyjście na ostatni spacer długo przed północą. Po konsultacji z weterynarzem, zwierzętom można podać leki uspokajające lub nasenne, które pomogą przetrwać im tę trudną noc.
Komentarze
21:46
23:22
02:34
06:11
02:36
13:02
Jak w całym 2020r nie zobacze ani jedego psiego g...a na chodniku placu zabaw czy trawniku chętnię przyłączę się do akcji sylwester bez fajerwerków. Niech właściciele psów zaczną od siebie a potem mogą umoraliać innych.