„Kler” w chojnowskim Kinie Kultura już w najbliższy weekend
W nadchodzący weekend w chojnowskim Kinie Kultura grany będzie najnowszy film Wojtka Smarzowskiego, na który chojnowianie tak długo czekali.
KLER
piątek, godz. 17.00; 19.30
sobota, godz. 17.00; 19.30
niedziela, godz. 17.00; 19.30
Najnowszy film Wojtka Smarzowskiego. Reżysera, który nigdy nie unikał prowokacji. Smarzowski jest zadeklarowanym członkiem nieformalnego ruchu Kultura Niepodległa. Zabiera głos w sprawach najtrudniejszych, łamie tematy tabu. Robi to jednak z wielką klasą. Znany jest z filmów, które łapią za gardło – i czuje się to, gdy po każdym seansie na sali kinowej panuje kompletna cisza pomimo setki widzów zasiadających w fotelach. Reżyser zapytany w wywiadach o powody podjęcia się tak trudnego tematu odpowiada, że zależało mu na przedstawieniu ludzkiej twarzy kleru i odarciu go z sakralnego charakteru, jaki jest mu przypisywany przez społeczeństwo.
- Księża w Polsce są poza prawem, choć różnią się od nas tylko noszeniem sutanny. Mamy społeczeństwo, które patrzy na księdza jak na świętego. Chciałbym, żeby widzowie po wyjściu z kina zobaczyli w księżach ludzi. Założyłem sobie, że chcę zrobić film o ludziach, którzy różnią się tym, że mają sutanny. Kiedy nastąpi ten pierwszy krok, to może później, jeżeli ksiądz skrzywdzi dziecko, będzie normalnie sądzony, a nie przerzucany z parafii do parafii - podkreślił Wojciech Smarzowski w rozmowie dla TOK FM.
„Kler” był najbardziej wyczekiwanym filmem 2018 roku. Od daty premiery obejrzało go już ponad 4 miliony widzów. W rolach głównych na ekranie zobaczymy Janusza Gajosa, Arkadiusza Jakubika, Roberta Więckiewicza i Jacka Braciaka. Produkcja stała się bardzo istotnym punktem zapalnym w ogólnokrajowej debacie na temat Kościoła.
– Kościół jest święty, ale tworzą go ludzie grzeszni – mówi jeden z bohaterów „Kleru”. I do tego stwierdzenia moglibyśmy ograniczyć recenzję tego filmu. O tym właśnie jest „Kler” – nie jest atakiem na Kościół, nie jest atakiem na księży, ani niczego nie zarzuca wiernym. Pokazuje społeczeństwo duchownych takim, jakie jest – z całym bagażem dobrodziejstw i najgorszych grzechów – prawdziwe.
W jednej ze scen padają słowa Wielka tajemnica wiary – złoto i dolary. I w tym nie ma nic zaskakującego. Od zawsze wiadomo, że tam, gdzie władza i pieniądze, tam będą też nadużycia.
Pomimo wielu komediowych akcentów „Kler” jest filmem ciężkim, poważnym i przytłaczająco gorzkim, ale niezwykle ważnym. Piętnuje wszystko to, czego w tym kraju wielu piętnować się boi. „Kler” krytykuje nie tylko niemoralne poczynania księży, ale także zmowę milczenia hierarchów Kościoła.
„Kler” to jednak nie tylko szokująca prawda o drugiej twarzy polskiego Kościoła. To również doskonały obraz – świetnie dopracowany scenariusz, wysokiej klasy reżyseria, wspaniałe zdjęcia, doskonała gra aktorska, przemyślanie dobrana ścieżka dźwiękowa – wszystko to, co stanowi o dobrym filmie.
Podsumowując, być może część społeczeństwa nie jest jeszcze gotowa na taki film, ale na pewno go potrzebuje. Z ogromną siłą przerwał on milczenie, stając się jednocześnie linią podziałową narodu na zwolenników i przeciwników, oskarżycieli i obrońców. Nie ulega jednak wątpliwości, że pokazuje on oblicze Kościoła, które do tej pory było skrzętnie tuszowane.
Warto go zobaczyć, choć pewnie przekona on już przekonanych i oburzy już oburzonych.
Komentarze
16:40
19:32
20:19
02:30
13:35