Segregacja śmieci- substancje biebezpieczne, gdzie to składować w mieście?

Czy ktoś może ma wiedzę gdzie nalezy wyrzucać substancje niebezpieczne typu farby, rozpuszczalniki, kwasy,?  Na portalu ukazał się poradnik w IX aktach ale niestety nie ma do niego skrótu gdzie odrazu można mieć dostęp do wszystkich części. Może portal by uporzadkował to tak aby do tego "Poradnika śmieciowego" łatwiej mozna było dostać, bo szukanie po artykułach jest naprawdę męczące i zniechęcajace

Witam,

Proponuję zanieść pod drzwi UM może w końcu do nich dotrze i wezmą się do roboty ws śmieci.

Farb, rozcieńczalników, rozpuszczalników, kwasów się nie wyrzuca. Należy je wykorzystać, albo odstąpić komuś. Należy wyrzucać tylko opakowania po nich. Gdzie? Proszę zadzwonić pod numer 76 81 88 418. Udzielę dokładnej informacji. Pozdrawiam. Jerzy Kucharski

Widzę że niepotrzebnie pytam, jak zwykle odbija ise to od betonu ignioracji władzy smaorządowej. No nie dziwię sie jak większośc radnych , z burmistrzem włacznie to przedstawiciele edukacji, nie mający mnajmniejszego zielonego pojęcia o zyciu i naturze ludzkiej, jedynie co potrafiący to pouczać dizeci, bo  normalnym zyciu przepadli z ktetesem za nieudacznictwo. Więc pchają się do łwadyz szkodzą Polsce, gminie itd. sugerowanie zadzwoń tam i tam qa potem dostaniesz namiary na tam i tam , to  jakaś kpina. W całej unii sa punkt gdzie sa pojemniki na wszystko przez 24 godizny na dobę dostęne, u nas nie ma nic bo gminie ciężko wygospodarować kilka takich miejsc w miasteczku  Czyli rozummiem procedura standardowa z takimi środkami , co w naczyniu wylewamy w kanał a nacyznie w kosz, baterie w kosz, elektornika w kosz,  bo jak bezradnych to nie interesuje z burn-mistrzem  to dlaczego ma obywatela prawda?  

Pisz proś a tu jak grochem o ścianę brak słów a nikt jeszcze nie powiedział obiecujemy...

I co? Po biadoliliście sobie. Cztery dni czekam na telefon. Kłopot? Kultura wymaga, że trzeba się przedstawić? Zamiast telefonu czytam o samorządowcach. Ich też chcecie utylizować? Tym się nie zajmuję. Poza tym ich wybrali, a nie oni się wybrali. Pretensje kierujcie do elektoratu. Wy ich nie wybieraliście i nie braliście udziału w wyborach. Nieobecni milczą. Za rok wybory. A! Startując w wyborach trzeba się ujawnić. Też zaczną i was opluwać i grzebać w życiorysie? Taki urok demokracji. Bylibyście lepsi? To dobrze. Kupcie sobie chusteczki. Lepiej papierowe ręczniki. Wilgotne lepiej i szybciej ulegają biodegradacji.
Nauczyciele wam dokuczyli. Szkoda, że nie chodziliście do mojej klasy, to mielibyście powód do narzekania. Dzięki nim wielu z was zeszło z drzewa. Dzisiaj plujecie z ukrycia. Docenicie ich pracę jak zdejmiecie krótkie spodenki.
Czekam na telefon.
Pozostałym Czytelnikom życzę miłego dnia. Jerzy Kucharski
PS. Portal może poświadczyć, że pod Jerzym Kucharskim ukrywa się Jerzy Kucharski.

Trzeba było napisać nr telefonu -9zł/minuta+VAT. Co pan ma ludiz za idiotów? Nie dziwie sie, nauczyciel. Przedstaiwłem to jako problem społeczny do rozwiązania, a nie żezby się pan lansował na inzyniera eksperta od śmietników. Nie rozumie  pan  że ludzie nie wiedza gdzie maja wyrzucać odpady niebezpieczne typu baterie, rozpuszcalniki, puszkoi po farbie. I nie będa dzownić specjalnie do pana bo panu sie tak chce. Co dała ta poroniona ustawa o segregacji odpadów, zmuszajaca do płacenia przez każdego za śmieci. Klient owszem posegreguje papier, metale, szkło , organicznie, ale gdy ma w reku bateryjkę, jarzeniówkę  to wiedząc że nie może tego wyrzucić do żadnego z nich idze do  lasu rzuca to cholerstwo tam. Smieci z lasu nie znikają roziumie pan? Pzez nierozgarnięcie władz samorzadowych. Trudno radnym pojąć że całodobowe punkty odbioru śmieci są niezbędne? Panie nie lansuj sie pan na wielkiego mistrza nauki, uczyłeś pan w podstawówce.

Dobry wieczór panie Piotrze. Prosiłem pana o telefon, a nie o mój życiorys. Już nie czekam na pana telefon. Chciałem nawet zadzwonić do pana pod numer 7..-0..-1.. To pana numer. Teraz czekam na telefony tych, którzy chcieliby wiedzieć więcej. Ciekawie pan pisał o wielu osobach. Zadzwonią. Nie lubi pan nauczycieli. Mama bywała często w szkole. Może pan tego nie wie, że nauczyciele często zapominają co mieli kupić, ale swoich uczniów pamiętają doskonale. A! Od razu postawiłem na trójkę. Tam tez pracowałem. Poza tym użył pan słów, których nie użyliby moi uczniowie. Życzę miłych snów.
PS. Ciekawskim zdradzę tajemnicę, że to był pierwszy odcinek. Fajna portalonowela. Scenariusz i reżyseria, Jerzy Kucharski

Moimi danymi proszę się nie sugerować... Za inteligentny jestem żeby je podawać.. Pana epoka mnie tego nauczyła, własnie szkoła. Nigdy nie miałem kłopotów w szkole ,poza tylko żałosnym, widkiem agresji ze storny nauczycieli i nadużywania przez nich ręcznych metod perswazji. Ale najgorsze było jak to ci ludzie bez wielkiego skrępowania głosili ideologię która do dziś odbija się na czkawką. Narzeka pan na sowich uczniów buntowników? No cóż może im ten swiat się nie podobał.   A co pan robił w tym okresie ? Uczył pan tego co panu kazano, czy tego czego wymagał honor  ? 

Tak,racja.